Dentysta miał zakaz leczenia, przyjmował pacjentów. Zamiast odszkodowania słał zdjęcia pośladków

Źródło:
tvnwarszawa.pl
Historia pana Andrzeja
Historia pana Andrzeja
Mateusz Szmelter, Marcin Chłopaś, tvnwarszawa.pl
Historia pana AndrzejaMateusz Szmelter, Marcin Chłopaś, tvnwarszawa.pl

Dwa lata ograniczenia wolności, kolejne osiem lat zakazu wykonywania zawodu oraz podanie wyroku do publicznej wiadomości. Taką karę dla dentysty, który leczył zęby pomimo utraty uprawnień, zaproponował mokotowski sąd. Sławomir W. jednak się odwołał. Sprawa trafi ponownie na wokandę.

Chodzi o sprawę Sławomira W., który w 2017 roku został zatrzymany przez policjantów, kiedy przyjmował pacjentów, nie mając do tego uprawnień. Wcześniej kilka osób oskarżyło go o zniszczenie zdrowia przez nieumiejętne wszczepienie implantów.

Kiedy prokuratura, po zatrzymaniu dentysty na gorącym uczynku, prowadziła śledztwo w jego sprawie, on wciąż przyjmował pacjentów. Śledczy mają dowody, że robił to od 2015 do 2021 roku.

Szymon Banna, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie przekazał nam, że dentysta miał przyjmować pacjentów w Warszawie oraz w Łomiankach. W 2022 roku śledczy do Sądu Rejonowego dla Warszaw-Mokotowa wysłali akt oskarżenia w sprawie Sławomira W.

Sąd nie miał wątpliwości co do winy oskarżonego. Zaproponował wyrok nakazowy - dwa lata ograniczenia wolności (40 godzin prac społecznych miesięcznie), osiem lat zakazu wykonywania zawodu oraz podanie wyroku do publicznej wiadomości.

W. jednak, jak ustaliliśmy w sądzie, złożył sprzeciw. Sprawa będzie się toczyła w normalnym trybie. Pierwszy termin rozprawy nie został jeszcze wyznaczony.

Martwica twarzy po wszczepieniu implantów

Kiedy sześć lat temu policjanci weszli do gabinetu Sławomira W., zastali go w jednoznacznej sytuacji: właśnie leczył ząb pacjentce, która leżała na fotelu dentystycznym. Trzy inne osoby czekały na swoją kolej. Nie doczekały się - policja zatrzymała dentystę i zarekwirowała ponad 500 kart pacjentów.

W. leczyć nie było wolno - prawo do wykonywania zawodu tracił pięciokrotnie. Nie powinien przyjmować pacjentów do 2020 roku - tak orzekł sąd lekarski. Czy zabieg, na którym przyłapała go policja, wykonał poprawnie? Tego nie wiemy, ale poznaliśmy historie osób, które przed sądem dowiodły, że przez Sławomira W. straciły zdrowie, nerwy i pieniądze.

Były pacjent W., Andrzej Zawistowski, w 2000 roku zabieg wszczepienia implantów chciał wykonać w Austrii, ale zagraniczny lekarz mu go odradził. W Polsce wstawianie implantów nie było jeszcze popularne, kolejni specjaliści nie chcieli podjąć się wyzwania, dopiero W. się odważył. - Z entuzjazmem pokazał zdjęcia, dyplomy, referencje i przekonał mnie, że da sobie z tym radę - opowiadał nasz rozmówca. Za wstawienie wszystkich zębów mężczyzna, jak mówi, zapłacił 70 tysięcy złotych. - Bolało, ale później miało być tylko lepiej. Tak jednak nie było, implanty wypadały jeden po drugim. Cały czas byłem przekonywany przez doktora W., że to się na pewno zmieni, że takie przypadki się zdarzają, że to jest normalne. I tak cały proces "leczenia" trwał około trzech lat - relacjonował.

Mijały kolejne miesiące, objawy nie ustawały. Pacjent postanowił skonsultować się z innym specjalistą. Usłyszał: martwica tkanek. Przestał kontrolować jedną czwartą twarzy. Postanowił pójść do sądu. Musiał sprzedać mieszkanie córki, by opłacić koszty.

W 2006 roku. sąd orzekł: Sławomir W. jest winny, ma zwrócić koszty sądowe oraz procesowe i wypłacić odszkodowanie - łącznie 140 tysięcy złotych.

Zamiast zwrotu pieniędzy "pozdrowienia z Moskwy"

Rok 2013. Pani Dobrosława marzyła o nowych implantach. Ogłoszenie znalazła w internecie, doktor W. oferował zabieg w atrakcyjnej cenie. Skusiła się. - Ceny były przystępne, niemniej jednak 24 tysiące u niego wydałam - wspomina Dobrosława Marszałek. Na wizytę poszła z nadzieją na piękne zęby, a - jak mówiła - w gabinecie przeżyła prawdziwą udrękę. - Gdy dostawałam zastrzyki, to dostawałam szału. Cierpiał człowiek, a same zabiegi u niego są nie do opisania. Jak pracował? Telefon non stop, i podchodzi, i odbiera, i telefony, i w kółko - opowiadała.

Później ból też się nie skończył. Implanty - podobnie jak w przypadku pana Andrzeja - zaczęły wypadać. - Inny specjalista powiedział, że to nie są implanty, że to mogą być nawet śrubki poukręcane i wkręcone - stwierdziła Dobrosława. - Kiedy domagałam się zwrotu kosztów, doktor W. zaczął wysyłać mi wiadomości. "Nie tacy jak p. mi grozili", "Pocałuj mnie w d***" - opowiadała i na dowód pokazała nam zachowane wiadomości. Wśród nich są też MMS-y. Na jednym z nich uśmiechnięty stomatolog siedzący w luksusowym aucie. Wiadomość podpisano: "pozdrowienia z Moskwy". - Dostaję też od doktora kartki z różnych krajów, napisane są w językach, których nie znam, jedną wnuczek mi przetłumaczył. "Cześć, jak się masz, tęsknię za Tobą. Mam nadzieję, że karta ci się podoba" - czytała nam i pokazała pocztówkę przedstawiającą... męskie pośladki.

W przypadku pani Dobrosławy sąd - tak jak w sprawie pana Andrzeja - orzekł, że Sławomir W. miał zwrócić 23 tysiące złotych oraz opłacić koszty rozprawy. Kobieta twierdzi, że nie dostała ani grosza, a komornik sprawę umorzył - stomatolog jest niewypłacalny.

Historia pani Dobrosławy
Historia pani DobrosławyMateusz Szmelter, Marcin Chłopaś, tvnwarszawa.pl

Kilka razy tracił uprawnienia lekarskie

Jak ustaliliśmy, Sławomir W. jest stomatologiem od października 1994 roku. Wtedy dostał uprawnienia do wykonywania zawodu. Tracił je już kilkakrotnie.

"Kary zawieszenia w prawie wykonywania zawodu orzekano: w 2005 r. (OSL Warszawa) - na okres jednego roku, w 2013 r. (OSL Poznań) - na okres pięciu lat, w 2014 r. (OSL Płock) - na okres pięciu lat, w 2014 r. (OSL Warszawa) - na okres pięciu lat, w 2015 r. (OSL Łódź) - na okres pięciu lat" - informowała nas Katarzyna Strzałkowska, rzeczniczka Naczelnej Izby Lekarskiej.

Dodała, że kary były orzekane za niewłaściwe leczenie protetyczno-implantologiczne, nieudostępnianie dokumentacji rzecznikowi odpowiedzialności zawodowej, prowadzenie dokumentacji niezgodnie z przepisami, wykonywanie leczenia protetycznego bez uprawnień w związku z zawieszonym prawem wykonywania zawodu.

Z kolei Joanna Adamowicz z sądu okręgowego w Warszawie mówiła o innych sprawach przeciwko W., między innymi w Wołominie.

Przypomniała również o prawomocnym wyroku, który zapadł w Warszawie. - Stomatolog stracił prawo wykonywania zawodu i został obciążony grzywną - informowała.

Teraz Sławomirowi W. grozi kara grzywny, kara ograniczenia wolności, a nawet rok więzienia.

Autorka/Autor:kz

Źródło: tvnwarszawa.pl

Źródło zdjęcia głównego: tvn

Pozostałe wiadomości

Stołeczna policja poinformowała o zatrzymaniu obywatela Chin podejrzanego o zabójstwo 42-letniego Litwina. Do zdarzenia doszło w poniedziałek. Strzał padł w barze w Wólce Kosowskiej, ofiara zmarła w Nadarzynie.

Podejrzany o oddanie śmiertelnego strzału w Wólce Kosowskiej w rękach policji

Podejrzany o oddanie śmiertelnego strzału w Wólce Kosowskiej w rękach policji

Źródło:
PAP

Zmiana regulaminu korzystania z ogrodów Łazienek Królewskich. Dyrekcja wprowadziła zakaz korzystania z tamtejszych trawników. "Już niebawem kapcie na zmianę będzie trzeba brać ze sobą" - komentują oburzeni decyzją warszawiacy. W sprawie interweniował też stołeczny radny.

W ogrodach Łazienek Królewskich nie wolno już siadać na trawie

W ogrodach Łazienek Królewskich nie wolno już siadać na trawie

Źródło:
tvnwarszawa.pl, "Gazeta Stołeczna"

Policjanci zatrzymali 52-latka, który, zjeżdżając z drogi ekspresowej S7, wjechał na węźle pod prąd i uderzył w bariery. Mężczyzna miał prawie cztery promile alkoholu w organizmie.

Wjechał pod prąd i uderzył w bariery. Miał prawie cztery promile

Wjechał pod prąd i uderzył w bariery. Miał prawie cztery promile

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W piątek Zarząd Dróg Miejskich wprowadził nową organizację ruchu w rejonie ulic Złotej i Zgoda. Ma to związek z ich kompleksową przebudową.

Początek metamorfozy Złotej i Zgody. Spore  zmiany dla kierowców

Początek metamorfozy Złotej i Zgody. Spore zmiany dla kierowców

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W tirze, który był poza systemem elektronicznego nadzoru transportu, znaleźli 14 milionów nielegalnych papierosów. Tego samego dnia przejęli też mniejszy transport wyrobów tytoniowych i zlikwidowali małą bimbrownię.

Ciężarówka poza systemem nadzoru, a w niej miliony nielegalnych papierosów

Ciężarówka poza systemem nadzoru, a w niej miliony nielegalnych papierosów

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na przejeździe kolejowym w Ołtarzewie, gdzie na początku lipca zginął maszynista, nie ma już ograniczenia prędkości do 20 km/h dla pociągów. Wdrożono rozwiązanie, które ma upłynnić ruch na drodze prowadzącej przez tory.

Na tym przejeździe zginął maszynista. Miał być zamknięty, ale pociągi znów jeżdżą szybciej

Na tym przejeździe zginął maszynista. Miał być zamknięty, ale pociągi znów jeżdżą szybciej

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Instalacja z maków na placu Piłsudskiego miała upamiętniać poległych żołnierzy polskich pod Monte Cassino i konie w służbie Wojska Polskiego. Podczas czwartkowych uroczystości kwiaty zostały powyrywane. Właściciele apelują o ich zwrot.

Powyrywali maki z placu Piłsudskiego. "Przykro, że ktoś bezrefleksyjnie zniszczył naszą pracę"

Powyrywali maki z placu Piłsudskiego. "Przykro, że ktoś bezrefleksyjnie zniszczył naszą pracę"

Źródło:
PAP

W piątek rano pątnicy z Praskiej Pielgrzymki Pieszej wyruszyli z Warszawy w drogę na Jasną Górę w Częstochowie. Tradycja tej pielgrzymki sięga XVII wieku.

Uczestnicy najstarszej pielgrzymki na Jasną Górę są już w drodze

Uczestnicy najstarszej pielgrzymki na Jasną Górę są już w drodze

Źródło:
PAP

Po długim weekendzie wykonawca linii tramwajowej do Miasteczka Wilanów otworzy wschodnią jezdnię ulicy Sobieskiego. To oznacza zmiany w kursowaniu kilku linii autobusowych.

Otworzą fragment Sobieskiego, duże zmiany na Mokotowie

Otworzą fragment Sobieskiego, duże zmiany na Mokotowie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Śpiącą na ławce na Pradze Południe 28-latkę obudzili strażnicy miejscy. Okazało się, że mieszkanka Wawra była kompletnie pijana. Wynik badania alkomatem to aż blisko pięć promili.

Pięć promili 28-latki, przed południem zasnęła na ławce

Pięć promili 28-latki, przed południem zasnęła na ławce

Źródło:
tvnwarszawa.pl

27-latek zgłosił kradzież auta, które - jak się okazało - stało na policyjnym parkingu w innym powiecie. W jego historii były luki. W końcu przyznał się, że sam porzucił samochód, bo chciał uniknąć kary. Teraz ma jeszcze większe problemy.

Zgłosił kradzież auta, ale w jego historii coś się nie zgadzało

Zgłosił kradzież auta, ale w jego historii coś się nie zgadzało

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Drogowcy wykorzystują długi weekend na wymianę nawierzchni ulicy Czerniakowskiej. Zamknięta pozostaje jezdnia w kierunku Śródmieścia, pomiędzy Trasą Siekierkowską a Gagarina. Kierowcy jeżdżą objazdami, trasy zmieniły też autobusy.

Długi weekend bez fragmentu Wisłostrady

Długi weekend bez fragmentu Wisłostrady

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci zlikwidowali nielegalną uprawę konopi pod Warką (Mazowieckie). Rośliny skrywał foliowy tunel, były między rosnącymi tam pomidorami. Zatrzymano 44-latka.

Między pomidorami uprawiał konopie

Między pomidorami uprawiał konopie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Radomia "zapolowali" na piratów drogowych i pochwalili się efektami swojej pracy. Jeden z kierowców pędził 204 kilometry na godzinę drogą ekspresową, drugi 126 w obszarze zabudowanym. Pośpiech kosztował ich po pięć tysięcy złotych i 15 punktów karnych.

Jeden miał na liczniku ponad 200, drugi 126 w terenie zabudowanym

Jeden miał na liczniku ponad 200, drugi 126 w terenie zabudowanym

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Dwie rowerzystki zderzyły się na bulwarach nad Wisłą. Jedna uciekła z miejsca zdarzenia, nie udzielając pomocy drugiej, która z potłuczeniami i zawrotami głowy trafiła do szpitala.

Rowerzystki zderzyły się na bulwarach. Jedna uciekła, druga ranna

Rowerzystki zderzyły się na bulwarach. Jedna uciekła, druga ranna

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na drodze krajowej numer 62 pod Legionowem (Mazowieckie) doszło do zderzenia auta osobowego z ciężarówką. Jak podali strażacy, do szpitala trafiły cztery osoby. Jak ustaliliśmy, wśród rannych jest roczne dziecko. Na miejscu lądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Ciężarówka na boku, auto w rowie. Cztery osoby ranne

Ciężarówka na boku, auto w rowie. Cztery osoby ranne

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 36-letniego mężczyznę z Wyszkowa, który po pijanemu zjechał z drogi na pobocze i uderzył w drzewo. Z kierowcą, który miał w organizmie 2,5 promila alkoholu, podróżowały dwie nastolatki, też pijane. Tego samego dnia w tej samej okolicy zatrzymany został 34-latek, który wsiadł za kierownicę, mając aż 3,5 promila.

Jechał pijany, rozbił auto na drzewie. Podróżował z dwiema nastolatkami

Jechał pijany, rozbił auto na drzewie. Podróżował z dwiema nastolatkami

Źródło:
tvn24.pl

Ryanair ograniczy ruch lotniczy w porcie Warszawa-Modlin o 50 procent w tegorocznym sezonie zimowym - poinformowali przedstawiciele irlandzkiego przewoźnika. Zarząd portu w Modlinie na razie nie udziela komentarza w tej sprawie.

Ostre cięcie połączeń

Ostre cięcie połączeń

Źródło:
PAP

- Polska formalnie podejmie starania o organizację igrzysk olimpijskich - oświadczył w piątek premier Donald Tusk na wspólnej konferencji prasowej z ministrem sportu i turystyki Sławomirem Nitrasem w Karczewie. Jak mówił szef rządu, "realna perspektywa, biorąc pod uwagę wstępne decyzje, zobowiązania, deklaracje Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego", to 2040 lub 2044 rok.

Premier: będziemy ubiegać się o organizację igrzysk olimpijskich

Premier: będziemy ubiegać się o organizację igrzysk olimpijskich

Źródło:
TVN24