W środę policjanci ponownie zatrzymali Sławomira W. – stomatologa pozbawionego uprawnień, a mimo to przyjmującego pacjentów. Mężczyzna wpadł, dzięki prowokacji przeprowadzonej przez dziennikarzy programu "Uwaga!". Usłyszał zarzut leczenia, mimo sądowego zakazu.
Sprawę Sławomira W. nagłośniliśmy na tvnwarszawa.pl półtora tygodnia temu. Dotarliśmy do osób, które uważają się za ofiary braku profesjonalizmu stomatologa. Po naszej publikacji dziennikarze "'Uwagi!" TVN postanowili sprawdzić, czy dentysta wciąż przyjmuje pacjentów. Bez problemu umówili się na wizytę, podczas której stomatolog zaproponował leczenie.
Kolejne zatrzymanie
Policjanci zawiadomieni przez dziennikarkę przyjechali przed dom stomatologa. W jego zatrzymaniu wzięło udział kilkunastu funkcjonariuszy, a technicy zabezpieczyli dowody. Służby pracowały do późnych godzin nocnych. Sprawę prowadzi Komenda Powiatowa Policji dla Powiatu Warszawskiego Zachodniego pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Warszawa Żoliborz.
- Rzeczywiście doszło do zatrzymania Sławomira W. w czwartek w godzinach popołudniowych. Otrzymaliśmy informację, choć ma cofnięte uprawnienia stomatologiczne, miał dokonywać zabieg – informuje Ewa Szymańska-Sitkiewicz z biura prasowego stołecznej komendy. I dodaje, że sprawą zajmuje się prokuratura, a wobec mężczyzny zastosowano dozór.
To nie pierwszy raz w tym roku, gdy mundurowi weszli do gabinetu Sławomira W. Na początku stycznia opisaliśmy poprzednią interwencję policji wobec dentysty. Funkcjonariusze pojawili się w gabinecie, gdy leczył jedną pacjentkę, a w poczekalni czekały trzy kolejne. Zatrzymano go, zarekwirowano ponad 500 kart pacjentów, ale to najwyraźniej nie zniechęciło stomatologa bez uprawnień do dalszej działalności. Kilkanaście dni później znów wpadł.
Stracił uprawnienia
W. leczyć nie wolno - prawo do wykonywania zawodu tracił już pięciokrotnie. Zgodnie z ostatnim orzeczeniem sądu lekarskiego, 49-latek nie powinien przyjmować pacjentów do 2020 r. Sławomir W. jest stomatologiem od października 1994 r.
ran/b