Czarna seria na warszawskich drogach. Po latach poprawy liczba śmiertelnych ofiar wypadków znów rośnie

Śmiertelne potrącenie na Estrady
Wypadek w alei Jana Pawła II
Źródło: Lech Marcinczak / tvnwarszawa.pl
W wypadkach w stolicy zginęło w tym roku już 38 osób. To więcej niż przez cały 2019. Tym samym skończyła się tendencja spadającej od sześciu lat liczby ofiar wypadków na warszawskich drogach.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE

W ciągu czterech dni informowaliśmy o trzech śmiertelnych wypadkach. Śródmieście, skrzyżowanie alei Jana Pawła II i ulicy Stawki. W nocy trzeciego października tył volkswagena zmiażdżyło audi. Policja podała, że kierująca tym autem była pijana. Jedna z osób podróżujących volkswagenem zmarła w szpitalu, druga została ranna. Dzień później kolejna ofiara. Tym razem na Targówku. Na Borzymowskiego motocyklista potrącił pieszego przechodzącego przez ulicę. Szóstego października policja dostaje zgłoszenie z Bielan. Na ulicy Estrady samochód śmiertelnie potrącił rowerzystę. Kierowca uciekł.

"Po serii wypadków z udziałem pijanych kierowców i tych, w których kierowcy uciekli z miejsca zdarzenia, kończy się niestety inna seria - spadającej od sześciu lat liczby ofiar wypadków na warszawskich drogach" - oznajmił Zarząd Dróg Miejskich w dniu trzeciego wypadku.

Wypadków było mniej, ale ofiar przybyło

- Po tej serii zapytałem policję o liczbę wypadków i ofiar śmiertelnych w 2020 roku, podejrzewając, że może ich być już więcej niż w całym 2019. Na ten moment jest już 38 ofiar śmiertelnych i 569 wypadków - mówi Jakub Dybalski, rzecznik ZDM. Jak dodaje, w ubiegłym roku na stołecznych ulicach zginęło 35 osób.

W analogicznym okresie ubiegłego roku samych wypadków było więcej - 696. Zginęło w nich 31 osób. - Po sześciu latach, kiedy liczba ofiar śmiertelnych systematycznie się zmniejszała, w tym roku nie będziemy mieli kontynuacji tej tendencji - przyznaje Dybalski.

Dotychczasowe dane nie są jeszcze ostateczne. Statystykę prowadzi policja, a pod uwagę brane są także osoby, które na skutek obrażeń umrą w szpitalu w ciągu 30 dni po wypadku. Dodatkowo może także zdarzyć się, że biegli uznają, że zgon osoby uznanej za ofiarę śmiertelną wypadku nastąpił z innych przyczyn. Wtedy zostanie ona usunięta z listy.

Zmiana liczby wypadków śmiertelnych w Warszawie
Zmiana liczby wypadków śmiertelnych w Warszawie
Źródło: Zarząd Dróg Miejskich

"Mamy wrażenie, że dochodzimy do ściany"

- Analizowaniem przyczyn wypadków zajmuje się przede wszystkim policja. To jest dość złożona sprawa. W ostatnich dniach mieliśmy jednak serię, w której albo uczestniczył ktoś pijany, albo kierowca zbiegał z miejsca wypadku. Mamy wrażenie, że dochodzimy do ściany. Jako Zarząd Dróg Miejskich mamy wyłącznie wpływ na pewien wycinek walki o bezpieczeństwo w ruchu drogowym i na tym polu cały czas staramy się działać - zaznacza rzecznik.

Jak wylicza, chodzi między innymi o audyt przejść dla pieszych i ich doświetlanie, przebudowywanie ulic tak, by były bezpieczniejsze. - Całe rozszerzenie Strefy Płatnego Parkowania Niestrzeżonego także miało poprawić bezpieczeństwo. Chodziło o to, by uniemożliwić kierowcom nielegalne parkowanie tuż przy przejściach dla pieszych i zasłanianie widoczności - dodaje.

Zdaniem rzecznika ZDM jednym z najpoważniejszych problemów są obecnie przepisy, niepozwalające na skuteczną walkę z nadmierną prędkością. Kary są za niskie i nie zawsze udaje się je wyegzekwować. - Ile czasu zajmuje nam postawienie fotoradarów na moście Poniatowskiego? W dodatku miasto i tak nie będzie mogło samo z nich korzystać, tylko musi przekazać je do rządowego systemu inspekcji drogowej. Nie jesteśmy już w stanie tym, co robimy, corocznie zmniejszać liczby ofiar śmiertelnych - ocenia Dybalski.

Nie wyklucza też, że na zachowanie uczestników ruchu może mieć wpływ pandemia. Wiosną przez pewien czas mieliśmy do czynienia ze spadkiem natężenia ruchu, więc dla części kierowców puste drogi mogły wydawać się zaproszeniem do zwiększenia prędkości i łamania przepisów.

Jak wyglądał rok 2019?

Stołeczna drogówka na początku stycznia opublikowała raport podsumowujący rok 2019. Liczba wypadków spadła poniżej tysiąca - było ich 929. Było też mniej ofiar śmiertelnych niż w poprzednich latach - 35. Rannych zostało 1067 osób. Niepokojące były jednak dane dotyczące pieszych. Stanowili oni aż 60 procent liczby osób zabitych na warszawskich drogach.

W 2019 roku zginęło o osiem osób mniej niż rok wcześniej. Mniej było też wypadków (o 173) i osób poszkodowanych (o 187).

Najbardziej niebezpieczne ulice w Warszawie w 2019
Najbardziej niebezpieczne ulice w Warszawie w 2019
Źródło: KSP / Google Maps
Czytaj także: