Trzy osoby ranne po awanturze na Ochocie. Poszło o głośne słuchanie muzyki przed blokiem

Trzy osoby zostały ranne po awanturze na Siwierskiej
Trzy osoby zostały ranne po awanturze na Siwierskiej
Źródło: Tomasz Zieliński / tvnwarszawa.pl
Na jednym z podwórek na Ochocie doszło do awantury i rękoczynów. Trzy osoby trafiły do szpitala. Jak nieoficjalnie ustalił nasz reporter, w trakcie szarpaniny użyto noża. Okoliczności tej sprawy bada policja. Zatrzymani przebywają na razie w szpitalu.

Do zdarzenia doszło w środę wieczorem przed blokiem przy ulicy Siwierskiej. Reporter tvnwarszawa.pl Tomasz Zieliński rozmawiał na miejscu ze świadkami. - Prawdopodobnie powodem tej sytuacji było to, że grupa osób, które siedziały przed blokiem, głośno słuchała muzyki. Ktoś zwrócił im uwagę przez okno, a następnie wyszedł przed budynek. Doszło do szarpaniny z użyciem ostrego narzędzia - opisuje. Na jednej z ławek przed blokiem leżał później nóż, który mógł zostać wykorzystany w trakcie awantury.

Z kolei według ustaleń Polskiej Agencji Prasowej, do szarpaniny doszło przed mieszkaniem mężczyzny, który zwrócił uwagę. Nieoficjalne informacje agencji mówią, że napastnicy poszli tam i zaatakowali 25-latka, trzymając w rękach nóż i tasak. Ten bronił się przed agresorami kluczem francuskim.

Pewne jest, że w wyniku szarpaniny trzy osoby zostały poszkodowane. Na miejscu były trzy załogi pogotowia ratunkowego i kilka załóg policji. - Wszyscy ranni trafili do karetek w kajdankach. Następnie przewieziono ich do szpitala - mówi nasz reporter.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO

Policja zatrzymała kobietę i mężczyznę

Jak przekazał nam w czwartek rano Karol Cebula, oficer prasowy Komendy Rejonowej Policji na Ochocie, dwie osoby zostały zatrzymane. To 28-letni mężczyzna i 43-letnia kobieta. Po środowym incydencie przebywają oni w dalszym ciągu w szpitalu. Poszkodowany 25-latek został opatrzony i zezwolono na jego powrót do domu.

- Postępowanie prowadzone jest w kierunku uszkodzenia ciała, naruszenia miru domowego oraz usiłowania kradzieży dwóch rowerów - wylicza Cebula. - Trwa gromadzenie materiału dowodowego. Musimy zabezpieczyć monitoring i przesłuchać świadków - zapowiada.

Policjant przyznaje, że powodem awantury było "zakłócanie ładu i porządku przed blokiem".

Czytaj także: