Podejrzany o zaatakowanie ostrym narzędziem 17-latka usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa

Na miejscu pracowała policja
Do zdarzenia doszło przy restauracji
Źródło: Artur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl
Mężczyzna podejrzany o zaatakowanie ostrym narzędziem 17-latka usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa. Został tymczasowo aresztowany. Do ataku doszło w ubiegłym tygodniu w Alejach Jerozolimskich.

Na tvnwarszawa.pl informowaliśmy o dwóch podobnych interwencjach policji w Śródmieściu. Do pierwszego ataku ostrym narzędziem doszło w środę, 27 września, w okolicy restauracji w Alejach Jerozolimskich, do drugiego kilka godzin później, przy sklepie. W zdarzeniach poszkodowani zostali dwaj mężczyźni. W sobotę, 30 września, policja poinformowała o zatrzymaniu podejrzewanego o pierwszy atak, w którym ucierpiał 17-latek. - Postępowanie jest nadzorowane przez Prokuraturę Rejonową Warszawa-Północ - przekazał wówczas rzecznik komendanta stołecznego Sylwester Marczak.

Usłyszał zarzuty i został tymczasowo aresztowany

- W toku śledztwa doszło do zatrzymania obywatela Finlandii, któremu prokurator przedstawił zarzut usiłowania zabójstwa 17- letniego obywatela Ukrainy, do którego doszło w nocy z 27 na 28 września bieżącego roku przy Alejach Jerozolimskich w Warszawie. Mężczyzna ten w prokuraturze został przesłuchany i następnie skierowano wobec niego wniosek o zastosowanie tymczasowego aresztowania z uwagi na konieczność zapewnienia prawidłowego toku prowadzonego postępowania karnego, a także z uwagi na obawę ucieczki podejrzanego oraz surową karę mu grożącą za ten czyn - przekazał prokurator Szymon Banna, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Sąd Rejonowy dla Warszawy Śródmieścia w Warszawie, rozpoznający wniosek 2 października, przychylił się do argumentacji prokuratury i zastosował tymczasowy areszt wobec podejrzanego Fina. - Sąd wskazał, że materiał dowodowy zgromadzony na tym etapie postępowania przez prokuraturę wskazuje na duże prawdopodobieństwo popełnienia przez niego zarzuconego mu czynu - doprecyzował Banna.

Czyn zarzucony podejrzanemu zagrożony jest karą od 8 do 15 lat pozbawienia wolności, 25 lat pozbawienia wolności lub nawet dożywotniego pozbawienia wolności.

Jak poinformował prokurator Banna, osoba odpowiedzialna za drugi atak - na obywatela Gruzji - pozostaje nieznana.

Czytaj także: