Na Woli posadzono klony i kasztanowce. Przy każdym z 20 drzew stanęła tabliczka z nazwiskiem powstańca, którego historia została opowiedziana i nagrana w ramach akcji. Są to osoby, których potomkowie zgłosili się do projektu i nagrali swoje wspomnienia o przodku.
- Zależy nam na tym, żeby pamięć o Powstaniu Warszawskim i jego uczestnikach była przekazywana z pokolenia na pokolenie. Drzewa są pamiątką po tych, którzy za nas walczyli. Będą one nam przypominać o samym powstaniu i jego bohaterach – powiedział Rafał Trzaskowski.
Pamięć zachowana w rodzinach
Natomiast Jan Ołdakowski, dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego przypomniał, że to właśnie w powstańczych rodzinach przez długie dziesięciolecia pielęgnowano pamięć o tym wydarzeniu. - Pamięć o powstaniu była przechowywana w rodzinach nawet wtedy, kiedy komunistyczne państwo ją zwalczało. A potem w wolnej Polsce rodziny były miejscem, w którym odczuwano dumę z powstańców – podkreślił.
Potomkowie powstańców, ich dzieci, wnuki, a nawet prawnuki odsłaniały wraz z prezydentem Warszawy pamiątkowe tabliczki usytuowane przy wcześniej posadzonych drzewach. Tabliczkę poświęconą Marii Piechotce ps. Marianna i Kazimierzowi Piechotce ps. Jacek z batalionu "Pięść" odsłonili ich synowie Michał i Maciej Piechotka.
- Bohaterów powstania było tak wielu, że aby ich upamiętnić należałoby posadzić cały las – powiedział Michał Piechotka.
Muzeum Powstania Warszawskiego wraz z m.st. Warszawą realizują akcję sadzenia drzew upamiętniających Powstańców Warszawskich. W ramach projektu "Korzenie pamięci", muzeum zaprasza potomków bohaterów sierpnia i września 1944 roku. Przy każdym drzewie stawiana jest tabliczka z nazwiskiem powstańca, którego historia została opowiedziana i nagrana przez jego potomków.
Autorka/Autor: kz
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Rafał Motyl