We wrześniu 2011 roku policjanci ze Śródmieścia dostali informacje o kradzieży z kantoru 100 tysięcy dolarów. Jednym z podejrzanych był Jerzy P. - pracownik katoru. Chwilę po kradzieży mężczyzna zniknął bez śladu.
Ukrywał się za granicą
Jak się okazuje, 45-latek wraz z pieniędzmi wyjechał za granicę. W miniony weekend postanowił wrócić do kraju. Do Polski chciał się dostać przez przejście graniczne w Dorohusku. Na miejscu został zatrzymany przez straż graniczną, która ustaliła, że jest on poszukiwany przez policjantów ze środmiejskiej komendy.
Trafił do aresztu
Usłyszał już zarzut przywłaszczenia powierzonego mienia znacznej wartości. Na dwa miesiące trafił do aresztu. Za kradzież pieniędzy grozi mu dziesięć lat więzienia.
pś/par/roody
Źródło zdjęcia głównego: | KSP