W poniedziałek sąd uniewinnił Jana Śpiewaka i innych aktywistów z Miasto Jest Nasze. Chodziło o happening zorganizowany w listopadzie 2015 roku, związany z budową mostu Krasińskiego. Po nim proces karny o zniesławienie wytoczył działaczom deweloper Zbigniew Jakubas.
- Bardzo cieszę się z decyzji sądu i jeśli mam być szczery, to nie wyobrażałem sobie, że może być inna. To wielkie zwycięstwo wolności słowa i społeczeństwa obywatelskiego - skomentował wyrok Jan Śpiewak. W podobnym tonie wypowiedzieli się także działacze Miasto Jest Nasze. "Obroniło się przed sądem prawo do krytyki i wolność słowa" - napisali w mediach społecznościowych. Spośród działaczy MJN proces wytoczony był wobec Jacka Grzeszaka i Piotra Micuły. Rozprawa odbyła się w Sądzie Rejonowym dla Warszawy Żoliborza. Wyrok wydał sędzia Łukasz Drążek.
500 złotych dla dewelopera
Całe zamieszanie dotyczy słynnego happeningu miejskich aktywistów, na którym jeden z działaczy przebrał się za misia - symbolizującego właśnie Jakubasa. Akcja miała miejsce w listopadzie 2015 roku, na sesji rady na Żoliborzu. Był to czas, kiedy w Warszawie toczyła się ostra dyskusja o budowie mostu Krasińskiego, który miał połączyć Żoliborz z Targówkiem. Żoliborzanie ostro sprzeciwiali się tej przeprawie. Przekonywali, że nie rozwiąże problemów komunikacyjnych, a wtłoczy ogromny ruch samochodowy do małych i spokojnych uliczek dzielnicy.
Aktywiści z MJN zwracali z kolei uwagę na koszty inwestycji. - 700 milionów złotych to jest po 500 złotych od każdego warszawiaka. Można powiedzieć, że Polska ma program "500 zł na każde dziecko", więc Hanna Gronkiewicz-Waltz postanowiła nie zostawać w tyle i zrobić własny program: "500 zł od każdego warszawiaka na dewelopera" - mówił wówczas Jan Śpiewak.
Dlaczego dewelopera? Jak podkreślał były lider MJN, budowa nowego mostu służyć będzie tylko mieszkańcom pofabrycznych terenów, gdzie inwestować zamierza Mennica Polska. To firma kontrolowana przez Zbigniewa Jakubasa. Nowa przeprawa - według aktywistów - znacznie zwiększyłaby wartość nieruchomości, które miałyby wokół niej powstać.
Budowa mostu wstrzymana
Po tym happeningu Jakubas wniósł przeciwko aktywistom prywatny akt oskarżenia. Obie strony próbowały porozumieć się wiosną ubiegłego roku na tzw. posiedzeniu pojednawczym w sądzie na Żoliborzu - bezskutecznie.
Jeśli chodzi o budowę mostu, po wielomiesięcznych dyskusjach o budowie przeprawy władze miasta zdecydowały wstrzymać się z inwestycją do co najmniej 2023 roku. Pieniądze, które miały być przekazane na ten cel przesunięto m.in. na dokończenie drugiej linii metra na Bemowie.
kw//ec