W powiecie sokołowskim mieszkańcy zorganizowali kulig. Sanki były ciągnięte przez ciągnik rolniczy. Doszło do wypadku, do szpitala trafiła jedna osoba.
Utrzymujący się śnieg zachęca do wyciągnięcia sanek. Na taki pomysł w niedzielę, 21 stycznia wpadli mieszkańcy powiatu sokołowskiego. Sanie podczepili jednak do ciągnika rolniczego.
- Pojazdem kierował 34-letni mieszkaniec powiatu sokołowskiego, natomiast na saniach znajdowały się dwie osoby dorosłe i troje dzieci. W pewnym momencie sanie najechały na powstały z lodu garb na drodze, po czym przewróciły się wraz z uczestnikami - opisał sytuację w komunikacie starsza sierżant Aleksandra Borowska z Komendy Powiatowej Policji w Sokołowie Podlaskim.
W wyniku tego zdarzenia obrażeń ciała doznała 38-latka, która została przetransportowana do szpitala. Kierujący ciągnikiem był trzeźwy.
Kulig może być niebezpieczny
Policjanci apelują o szczególną ostrożność i odpowiedzialność w trakcie organizacji zimowych form atrakcji i wypoczynku. "Ciągnięcie sanek na drodze publicznej grozi nie tylko niebezpieczeństwem dla uczestników, lecz również mandatem dla organizatora takiego kuligu" - podkreślili.
Wedle obowiązujących przepisów dozwoloną formą kuligu jest ten z wykorzystaniem zaprzęgu. Przepisy reguluje Ustawa prawo o ruchu drogowym, a dokładniej art. 34 oraz art. 60 ust. 2 pkt 4. "Zimowe atrakcje mogą zmienić się w poważne zagrożenie dla uczestników takiego kuligu" - zaznaczyli.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock