Policjanci z Sochaczewa (Mazowieckie) zatrzymali 30-latka, który miał oszukiwać ludzi z całej Polski - oferował markową porcelanę, której nie miał. Okradł też, jak informują mundurowi, swoją babcię, która przebywała w szpitalu.
Rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Sochaczewie asp. Agnieszka Dzik powiedziała, że 32-latek był poszukiwany na podstawie nakazu doprowadzenia do zakładu karnego, w związku z wcześniejszym wyrokiem za oszustwa.
W ostatnim czasie policjanci zostali powiadomieni o kradzieży, której się dopuścił. - Z ustaleń wynikało, że mężczyzna wykorzystał moment, że jego babcia leżała w szpitalu i ukradł jej biżuterię, pieniądze oraz kartę płatniczą, którą się potem posługiwał - powiedziała policjantka. Po zatrzymaniu mężczyzna usłyszał zarzuty kradzieży kosztowności, karty płatniczej oraz zarzuty kradzieży z włamaniem i kilkunastokrotnego jej usiłowania.
Niższe ceny markowej porcelany
Policjantka zaznaczyła, że nie był to jednak koniec czynności procesowych z jego udziałem, mundurowi prowadzili dalsze postępowanie dotyczące licznych oszustw internetowych, których mężczyzna miał dopuścić się na jednym z portali społecznościowych. W okresie od stycznia 2022 do stycznia 2023 roku sochaczewianin oferował do sprzedaży porcelanę oraz serwisy obiadowe znanej marki, których cena była zdecydowanie niższa od rynkowej.
- Ogłoszenia cieszyły się dużym zainteresowaniem, lecz w rzeczywistości 30-latek nie dysponował wystawianymi przedmiotami. Pokrzywdzeni przelewali pieniądze na wskazane przez niego konta bankowe, lecz nie otrzymywali zamówionego towaru – powiedziała policjantka.
W związku z tym mieszkaniec Sochaczewa usłyszał kolejne zarzuty dotyczące oszustw na szkodę 95 osób z całej Polski, za co grozi mu kara do 10 lat więzienia.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock