W Słupnie pod Płockiem mieszkańcy zauważyli kangura. O nietypowym widoku powiadomili policję. Jak się okazało, zwierzę uciekło z pobliskiego rancza.
Jak poinformowała w czwartek rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Płocku sierż. szt. Monika Jakubowska, kilka dni temu funkcjonariusze z posterunku w pobliskim Słupnie odebrali niecodzienne zgłoszenie, z którego wynikało, że w rejonie jednej z ulic "skacze kangur".
- W trosce o zwierzę oraz bezpieczeństwo uczestników ruchu mieszkańcy wezwali na miejsce policjantów oraz wskazali funkcjonariuszom, gdzie aktualnie znajduje się kangur. Jak się okazało, uciekł on z pobliskiego rancza - przekazała Jakubowska. Zaznaczyła, że wezwani na interwencję policjanci skontaktowali się z właścicielem kangura.
- Na szczęście, zwiedzając okolicę, "egzotyczny turysta" wskoczył na pobliską posesję, gdzie został zamknięty - wyjaśniła rzeczniczka płockiej policji. Jak dodała, "właściciel zwierzęcia zadbał o to, aby kangur bezpiecznie powrócił do swojego rancza".
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: KPP Płock