Samorządowcy do rządu o powrocie do szkół: rozmawiajcie z nami przed szkodą, a nie po

Źródło:
tvnwarszawa.pl
"Wszystkie placówki będą otwarte 1 września"
"Wszystkie placówki będą otwarte 1 września"TVN24
wideo 2/3
Konferencja samorządowców w sprawie rozpoczęcia roku szkolnego

Rządzący próbują przerzucać na samorządy coraz większą odpowiedzialność i koszty związane z edukację w czasie pandemii - uważa prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, który wspólnie z innymi samorządowcami wezwał rząd do konsultacji w sprawie otwarcia szkół. Ich zdaniem brakuje nie tylko jasnych wytycznych i pieniędzy. Problem stanowi też ograniczona liczba inspektorów sanitarnych czy limit powierzchni przypadającej na jedno dziecko w przedszkolach.

W środę odbyła się konferencja prasowa samorządowców na temat funkcjonowania szkół od 1 września. Wzięli w niej udział przedstawiciele strony samorządowej Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego: prezydent Warszawy i przewodniczący rady Unii Metropolii Polskich Rafał Trzaskowski, prezydent Sopotu i członek zarządu Związku Miast Polskich Jacek Karnowski, starosta poznański i wiceprezes Związku Powiatów Polskich Jan Grabkowski, Marek Wójcik ze Związku Miast Polskich oraz burmistrz gminy Strumień i wiceprzewodnicząca Związku Gmin Wiejskich RP Anna Grygierek.

Jak podkreślił Rafał Trzaskowski, trudności związane z rozpoczęciem roku szkolnego w czasie pandemii to problem, z którym zmierzyć się muszą zarówno duże i małe miasta, jak i gminy miejsko-wiejskie. - Przez pierwsze miesiące wcielaliśmy w życie wszystkie zalecenia rządu związane z zamykaniem szkół i nie tylko, licząc na to, że współpraca będzie równie dobra w kolejnych miesiącach. Okazuje się, że po tym początkowym etapie, kiedy decyzje rządu wydawały się racjonalne, ta współpraca niestety nie układa się najlepiej - mówił.

Zdaniem Trzaskowskiego rządzący próbują przerzucać na samorządy coraz większą odpowiedzialność i koszty związane z edukacją w czasie pandemii. - I niestety nie konsultują z nami najważniejszych decyzji, bo trudno za konsultacje uznać przedstawianie nam pewnych faktów i dawanie nam dosłownie kilku godzin, żeby się do nich dostosować - zwrócił uwagę prezydent stolicy.

Coraz więcej kosztów

- W Warszawie 200 tysięcy uczniów wraca do szkoły. Musimy się do tego przygotować, ale niestety te zalecenia wydawane przez ministerstwo albo są bardzo ogólne, albo są wewnętrznie sprzeczne. Bardzo dużo odpowiedzialności spycha się na barki samorządów. Rządzący mówią, że może trzeba będzie wprowadzić nauczania hybrydowe, czyli zajęcia będą w części odbywać się zdalnie, a w części w szkole. I na tym się poprzestaje, nie dając nam konkretnych wskazówek i nie konsultując z nami swoich decyzji. A koszty, które są z tym związane, byłyby olbrzymie - podkreślił.

Wspomniał, że do stołecznych szkół z rządu ma trafić 150 tysięcy litrów płynów dezynfekujących i 500 tysięcy sztuk maseczek. Według obliczeń ratusza wystarczy to na dwa tygodnie: - Trzeba jasno powiedzieć, że rosną lawinowo koszty, które znowu mają ponosić samorządy, a w ostatnich latach te koszty i tak zwiększyły się bardzo poważnie. To my, samorządowcy, pokrywamy większość kosztów związanych z edukacją. Nawet te podwyżki obiecane nauczycielom będziemy musieli wypłacać z kasy samorządów.

- Dla przykładu koszt maseczek i płynów dezynfekujących w Warszawie do końca roku to ponad sześć milionów złotych - podał prezydent stolicy i zaznaczył, że samorządy oczekują, aby rząd zwiększył subwencję na godziny dodatkowe (jeśli konieczne byłoby wprowadzenie nauczania hybrydowego) i pomoc związaną z zakupem komputerów. - W Warszawie ta pomoc starczyła zaledwie na 160 komputerów - podkreślił Trzaskowski.

Zapewnił jednocześnie, że wszystkie placówki oświatowe w stolicy zostaną otwarte 1 września. - Gorzej, kiedy problemy pojawią się w szkołach, kiedy ewentualnie pojawią się zakażenia i trzeba będzie przejść na system hybrydowy, do którego ministerstwo szkół kompletnie nie przygotowało - podsumował.

Anna Grygierek zwróciła uwagę na limity powierzchni na dziecko w przedszkolachTVN24

Brak jasnych wytycznych

- Nie wiemy, skąd pan minister edukacji wie, że szkoły są dobrze przygotowane, bo nikt takiej ankiety nie przeprowadził - zwrócił uwagę prezydent Sopotu Jacek Karnowski. - Do dzisiaj nie mamy pełnych wytycznych, czy będziemy mieli płacony zasiłek opiekuńczy, nie mamy ostatecznych wytycznych do metrów kwadratowych w przedszkolach na jedno dziecko i zasad, czy zakrywamy usta, czy mierzymy temperaturę. Tak poważna sprawa jak przyjście dzieci do szkoły wymaga jednoznacznych wytycznych - podkreślił.

Dodał, że wciąż nie wiadomo, jak będzie wyglądała nauka w szkołach w strefach żółtych i czerwonych. - Mamy wytyczne co do instytucji kultury i imprez sportowych, a nie mamy wytycznych co do szkół - powiedział. - Brak jasnych, klarownych zasad finansowania oświaty w Polsce to jest pewna nierówność. Śmiem twierdzić, że prezydent Warszawy czy Sopotu sobie poradzi, ale jest 800 gmin w Polsce, które nie są w stanie spiąć budżetu, więc start tych dzieciaków jest gorszy, a my takiej nierówności nie chcemy - podsumował.

Brakuje pieniędzy

Starosta poznański i wiceprezes Związku Powiatów Polskich Jan Grabkowski zwrócił z kolei uwagę, że rząd zaleca, aby dyrektor placówki konsultował decyzje z powiatowym inspektorem sanitarnym. - Powiatowy Inspektor Sanitarny dla powiatu poznańskiego i miasta Poznania ma 18 inspektorów. Na tym terenie jest około 18 tysięcy szkół. Konia z rzędem temu, kto mi powie, że decyzje inspektora sanitarnego będą natychmiast podejmowane. Oczekujemy od rządu, aby spowodował, że inspektorzy sanitarni będą mieli infolinie bezpośredniego kontaktu z dyrektorami, żeby decyzje były podejmowane natychmiast, a nie tak jak dzisiaj w ciągu dwóch czy trzech tygodni. Tyle to my nie możemy czekać - zaznaczył.

O problemie finansowania edukacji mówił zaś Marek Wójcik ze Związku Miast Polskich. Jego zdaniem tych wszystkich środków bezpieczeństwa nie da się wprowadzić w życie bez pieniędzy. - Minimum środków, które powinny zostać zwiększone z subwencji oświatowej, choć na razie nie dostaliśmy ani grosza więcej, to dwa miliardy złotych. W ubiegłym roku samorządy do bieżących wydatków dopłaciły 26 miliardów złotych, a otrzymaliśmy 47 miliardów subwencji. Wynagrodzenia stanowią blisko 90 procent subwencji, w ciągu dwóch lat te wynagrodzenia wzrosły o 28 procent, a subwencja wzrosła o 15 procent. Widać wyraźnie, że my nie posiadamy środków niezbędnych do tego, aby móc realizować zadania oświatowe z podtrzymaniem ich dotychczasowej jakości - mówił Wójcik.

Zaapelował też do rządu: - Proszę rozmawiać z nami przed szkodą, a nie po szkodzie. Na razie rozmów z nami nie prowadzicie albo prowadzicie tylko przez konferencje prasowe. My chcemy z wami kooperować, bo zależy nam na dobru naszych dzieci i młodzieży.

Nie wszystkie dzieci dostaną się do przedszkoli

Z kolei burmistrz gminy Strumień i wiceprzewodnicząca Związku Gmin Wiejskich RP Anna Grygierek zwróciła uwagę na ograniczenia w przedszkolach: - Zapewniano nas w sierpniu, że ograniczenia, jeśli chodzi o metraż przeliczeniowy na dziecko, zostaną zwiększone. Wczoraj [we wtorek - red.] został opublikowane wytyczne i niestety te ograniczenia są. W dużej części samorządów będzie problem, bo trzeba będzie rodzicom powiedzieć, że niestety w związku z ograniczeniami na metraż nie będą przyjęte wszystkie dzieci.

Marek Wójcik doprecyzował, że jeszcze 14 sierpnia ministerstwo informowało, że tych limitów nie będzie: - Teraz dowiadujemy się, że będzie limit 1,5 metra. To oznacza, że musimy zupełnie inaczej zachować się wobec rodziców i dzieci.

Autorka/Autor:mp/r

Źródło: tvnwarszawa.pl

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl