"Nie tylko bezpośredni sprawcy wykroczeń na drodze mogą zostać ukarani mandatem. Również właściciele pojazdów ponoszą odpowiedzialność, jeżeli nie wskażą danych osoby, której powierzyli pojazd" - przypominają radomscy policjanci i podają przykład 31-letniego mieszkaniec Radomia, który został ukarany mandatem karnym w wysokości ośmiu tysięcy złotych.
Na początku czerwca w Radomiu kierujący bmw driftował wokół stojących na środku drogi nowożeńców. Następnie nagranie z tego zdarzenia zostało umieszczone w sieci.
- Radomscy policjanci dotarli do filmu, na którym kierujący potraktował drogę jak prywatny tor wyścigowy, narażając przy tym na niebezpieczeństwo pieszych. Ustalili właściciela pojazdu i 31-latek został przesłuchany w tej sprawie - przekazała w komunikacie prasowym Justyna Jaśkiewicz z radomskiej policji.
Ukarany najwyższym mandatem
Jak dodała, mężczyzna nie wskazał, kto prowadził auto, dlatego policjanci wystawili na niego mandat karny w wysokości ośmiu tysięcy złotych.
- To najwyższa grzywna przewidziana przez kodeks za niewywiązanie się przez właściciela z obowiązku wskazania, komu powierzył swój pojazd - sprecyzowała.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Mazowiecka Policja