Rok temu - na prośbę czytelnika - zajmowaliśmy się niedziałającymi windami w metrze. Teraz pan Mariusz skontaktował się z nami ponownie. "Niestety nic się nie zmieniło. Przeciwnie - jest gorzej" - napisał. Ale zdaniem przewoźnika sytuacja poprawiła się.
Nasz czytelnik za przykład podaje "notorycznie zepsutą" windę na stacji Dworzec Wileński przy poczcie. "O stacji Kabaty nie wspominając, gdzie winda nie działa średnio pięć na siedem dni… Przykłady można mnożyć i wkoło opisywać…" - dodaje gorzko.
Procedowanie długoterminowe
O permanentnie zepsutych windach pisaliśmy w październiku ubiegłego roku. To wtedy Marcin Nożewski zaalarmował nas, że urządzenia, dzięki którym osoby poruszające się na wózkach mogą w ogóle korzystać z metra, są bez przerwy nieczynne.
"Minimum dwa razy dziennie (jadąc do i z pracy) korzystam z wind na stacjach metra. 'Korzystam' to za duże słowo. Najczęściej nie da się z nich skorzystać, bo najzwyczajniej nie działają" - pisał nasz czytelnik ponad rok temu.
Metro Warszawskie tłumaczyło wówczas, że windy na I linii są stare, brakuje do nich części i stąd kłopoty. Obiecywało, że najbardziej zużyte urządzenia będą wymienione do końca 2016 roku. Potem ten termin został przesunięty ze względów proceduralnych.
Teraz ponownie zapytaliśmy spółkę o windy. - Wymiana zaplanowanych na ten rok czterech najbardziej wyeksploatowanych wind została wykonana zgodnie z założeniami. Windy zostały wymienione na stacjach: dwie na stacji Centrum, jedna na stacji Wilanowska, jedna na stacji Racławicka - poinformował Paweł Siedlecki z Metra Warszawskiego. Dodał, że na przyszły rok urzędnicy planują wymienić kolejne cztery windy - na stacjach Kabaty i Natolin.
I nowe inwestycje
Jak informuje przewoźnik, windami zajmuje się też Zarząd Transportu Miejskiego, doposażając najstarsze stacje w dodatkowe windy. Dotychczas powstały po dwie dodatkowe windy na stacjach Imielin i Stokłosy, dodatkowa winda na stacji Ursynów (kolejna jest w budowie), dodatkowa winda na stacji Służew. Na tej stacji spółdzielnia mieszkaniowa wybudowała też schody ruchome. Prywatny inwestor wybudował też takie schody przy metrze Wilanowska.
Paweł Siedlecki zapewnia, że metro na bieżąco monitoruje awarie wind i jest w stałym kontakcie z firmą odpowiedzialną za ich serwis. I - podobnie jak ponad rok temu - tłumaczy, że wiele części do starszych wind nie jest już w produkcji.
- Mniejsza dostępność części zamiennych dla najstarszych wind może wpływać na czas usuwania awarii. Dlatego najstarsze i najbardziej wyeksploatowane windy są sukcesywnie wymieniane. Nie odnotowujemy zwiększonej awaryjności wind na I i II linii metra. Wręcz odwrotnie: jest ich w ostatnim czasie mniej - zapewnia.
mś/pm