"Od początku napiętej sytuacji wewnętrznej na Ukrainie do Polski przybyło ponad milion uchodźców z tego kraju. Są to jednak tylko oficjalne dane, a w rzeczywistości Ukraińców może być o wiele więcej. Wśród imigrantów ze wschodu są głównie pracownicy fizyczni, którzy zaniżają stawki płac dla Polaków" – tłumaczyli członkowie ONR w komunikacie wydanym jeszcze przed manifestacją.
Podczas zgromadzenia przekonywali, że "sprzeciwiają się polityce rządu Beaty Szydło w stosunku do imigrantów ze wschodu".
Kontrmanifestacja
Manifestacja rozpoczęła się w samo południe. Jej uczestnicy mieli ze sobą transparenty. Na jednym z nich było napisane: "Moją ojczyzną jest człowieczeństwo".
Nie było utrudnień w ruchu kołowym. Zgromadzeni zajęli jedynie chodnik i ścieżkę rowerową.
- Obok członków ONR zebrała się druga grupa, która zorganizowała kontrmanifestację – mówił Artur Węgrzynowicz, reporter tvnwarszawa.pl.
Jak dodał, dwa zgromadzenia rozdzielał kordon policji, ale całe wydarzenie przebiegło spokojnie.
Potwierdza to rzecznik Komendy Stołecznej Policji. - To zgromadzenie już się zakończyło. Nie odnotowaliśmy żadnych incydentów - informuje Mariusz Mrozek.
Marsz przeciwko rasizmowi
kw/pm
Źródło zdjęcia głównego: Artur Węgrzynowicz, tvnwarszawa.pl