Prezes PL.2012+: Stadion Narodowy lepszy od Wembley

"Będziemy na plusie w 2015 roku"
"Będziemy na plusie w 2015 roku"
Źródło: Fabrizio Gianella wikipedia cc by sa
Tomasz Półgrabski, prezes spółki PL.2012+, operatora Stadionu Narodowego, stwierdził, że już ten rok obiekt może zakończyć z niewielką stratą, albo "na zero", a rentowność osiągnie w 2015. Informację przekazał w czwartek w Sejmie.

- W 2013 roku strata spółki wyniosła 11 milionów złotych, podczas gdy planowana była na poziomie 40. W tym roku nasz wynik finansowy może być bliski zeru, a negatywnie zakładając dwa miliony na minusie. Ale przy tej dynamice, przy wprowadzonych oszczędnościach, ograniczonych kosztach, nowych, kolejnych organizowanych imprezach na Stadionie Narodowym, z dużą dozą prawdopodobieństwa możemy zakładać, że będziemy na plusie w 2015 roku. Dla porównania, londyński Wembley uzyskał rentowność po siedmiu latach - powiedział Półgrabski na posiedzeniu sejmowej komisji kultury fizycznej i sportu.

Trzy miesiące

Przed trzema miesiącami Półgrabski objął funkcję prezesa zarządu w spółce PL.2012+, operatora stołecznego Stadionu Narodowego. Wcześniej był sekretarzem stanu w Ministerstwie Sportu i Turystyki. - Staramy się tak zarządzać spółką, aby sama się finansowała, bez żadnego finansowania zewnętrznego. Prowadzimy zaawansowane rozmowy z PGE w kwestii partnera strategicznego obiektu - dodał.

Półgrabski poinformował, że jeśli podpisana zostanie umowa z PGE, będą prowadzone rozmowy ws. nadania Stadionowi Narodowemu imienia słynnego trenera Kazimierza Górskiego. O jak najszybsze sfinalizowanie tej sprawy apelował dawny podopieczny Górskiego, bramkarz Jan Tomaszewski, dziś poseł.

- Kiedy Stadion Narodowy będzie nazywał się obiektem im. Kazimierza Górskiego? Jeśli sponsor się nie zgodzi, to niech w... gdzie pieprz rośnie - w mocnych słowach wyrażał swą opinię Tomaszewski. - Takie agresywne stawianie sprawy może sprawić, że nikt nie będzie chętny (chodzi o partnera strategicznego - red.). Mnie też się wydaje, że nazwisko pana Kazimierza Górskiego to wartość dodana - stwierdził prezes spółki PL.2012+.

Półgrabski poinformował, że na stadionie swoje siedziby mają już dwa związki sportowe: tenisa oraz żeglarski, a prowadzone są rozmowy m.in. z badmintonowym. - Ten obiekt powinien być domem polskiego sportu. Prowadzimy rozmowy z PZPN ws. obecności tutaj muzeum - ocenił.

Impreza goni imprezę

Prezes spółki podkreślał, że w tym roku na stadionie odbyło się już 26 wydarzeń, nie tylko sportowych (m.in. mecze piłkarskie i inauguracja mistrzostw świata w siatkówce, mityng lekkoatletyczny Kamili Skolimowskiej i wiele innych), podczas gdy w całym poprzednim było ich 19. - Dziś mamy ten kłopot, że nie nadążamy ze sprzątaniem jednej infrastruktury i przygotowaniem do drugiej imprezy. To są olbrzymie projekty logistyczne - powiedział.

Na przełomie 2014 i 2015 roku wydarzeniem ma być Zimowy Narodowy - przygotowane zostaną trzy lodowiska, ze zjeżdżalnią i jarmarkiem świątecznym. - Jeśli chodzi o wydarzenia biznesowe, Stadion Narodowy jest jednym z najważniejszych centrów konferencyjno-kongresowych w Polsce - powiedział Półgrabski, dodając jednocześnie, że słabiej wygląda na razie kwestia wynajmu powierzchni biurowych.

W czwartkowej komisji sejmowej uczestniczył również m.in. Lech Witecki, przed kilkoma tygodniami powołany na prezesa spółki Narodowe Centrum Sportu Rozliczenia. - Obecnie prowadzonych jest 21 sporów dotyczących tego przedsięwzięcia z generalnym wykonawcą, projektantem, podwykonawcami - poinformował posłów.

Opinia NIK

Do negatywnej oceny Najwyższej Izby Kontroli dotyczącej budowy i wykorzystania stadionu wrócił jej wiceprezes Jacek Łuczkiewicz.

- Inwestycja aż się roi od różnego rodzaju błędów, problem polega na tym, że wszytko można przykryć wstydem, jeśli nie odda się obiektu w terminie. Stąd zaciąganie zobowiązań ponad ustalony limit, czy też niekorzystne inne decyzje podejmowane w trakcie całego projektu. Powinniśmy się zdobyć na refleksję na temat funkcjonowania w praktyce przepisów prawnych dotyczących odpowiedzialności za naruszenie dyscypliny finansów publicznych. Termin przedawnienia jest stosunkowo krótki w stosunku do skali czynu. Tu jest właśnie pole do refleksji, czy nie należałoby tych przepisów zaostrzyć - powiedział Łuczkiewicz.

W opublikowanym podsumowaniu wyników kontroli, NIK wskazała szereg nieprawidłowości, m.in. przekroczenie przez ministra sportu i turystyki uprawnień poprzez wyrażenie zgody na zawarcie z generalnym wykonawcą Stadionu Narodowego umowy o wartości przekraczającej o ponad 308 milionów złotych kwotę środków przeznaczonych na inwestycję w budżecie państwa.

Czytaj także na tvn24bis.pl

Zobacz jak zmienił się Stadion Narodowy:

Metamorfozy Stadionu Narodowego

mn//km

Czytaj także: