Trzy osoby zatrzymali policjanci ze stołecznej komendy pod zarzutem wyprowadzenia z jednego z banków ponad 32 milionów złotych. W całym procederze wykorzystywano fałszywe dokumenty i podstępnie uzyskane hasła systemowe. Wśród zatrzymanych jest prezes prywatnej firmy i były dyrektor banku.
"Wspólna praca policjantów i prokuratorów, przesłuchanie kilkudziesięciu świadków, analiza dokumentacji bankowej, dokumentacji księgowej firm oraz prowadzone równolegle czynności operacyjne pozwoliły na zebranie materiału dowodowego" – informuje stołeczna komenda.
Wpadł były prezes
Na tej podstawie Prokuratura Rejonowa Warszawa-Żoliborz zezwoliła na zatrzymanie osób podejrzewanych o popełnienie przestępstwa. Stało się to 6 sierpnia. Zatrzymano byłego dyrektora oddziału banku – Leszka Z. Usłyszał dwa zarzuty: działania w celu osiągnięcia korzyści majątkowej na szkodę banku i wyrządzenia szkody wielkich rozmiarów poprzez nadużycie udzielonych mu uprawnień przy podpisywaniu umów kredytowych.
Funkcjonariusze zatrzymali również byłą pracownicę banku - Ewą B. Jej postawiono dwa zarzuty. Jak informują policjanci, kobieta działając wspólnie z innymi osobami, używała fałszywych dokumentów i wykorzystywała podstępnie uzyskane hasła systemowe na uruchomienie środków. W efekcie przelała na kilka rachunków, w tym w bankach zagranicznych, ponad 32 miliony złotych.
Kolejny zatrzymany na wakacjach
Zarzut oszustwa postawiono również Adamowi B. – prezesowi spółki, która zaciągnęła kredyty. Policjanci zatrzymali go nad morzem, gdzie spędzał wakacje. Zabezpieczono jego samochód wart 150 tysięcy złotych. Miał być kupiony za środki wyłudzone z banku.
Wczoraj Sąd Rejonowy dla m. st. Warszawy na wniosek Prokuratury zastosował wobec Adama B. i Ewy B. środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres 2 miesięcy. Pracownikom banku grozi kara do 10 lat więzienia.
Policjanci nie wykluczają dalszych zatrzymań.
ran//ec