Pas rowerowy zmył się po miesiącu. Kierowcy gubią kołpaki na krawężniku

Niektórzy kierowcy jeżdżą na pamięć
Źródło: Lech Marcinczak / tvnwarszawa.pl
Nowa organizacja ruchu na ul. Krasińskiego daje się we znaki kierowcom. Wraz z powstaniem pasa dla rowerów zamontowano tam betonowe wysepki. - Niektórzy na nie wjeżdżają i niszczą sobie koła - relacjonuje reporter tvnwarszawa.pl.

Pas rowerowy powstał w grudniu ubiegłego roku, w ramach budżetu partycypacyjnego. Dodatkowo przy przejściach dla pieszych zamontowano betonowe wyspy. - Po to aby kierowcy nie parkowali w tych miejscach - wyjaśnia Karolina Gałecka i dodaje: - A także, aby oddzielić ruch pieszych od ruchu rowerowego.

Pas dla cyklistów jest oznakowany znakami poziomymi i pionowymi. Ponadto, jak zapewnia Gałecka, na Krasińskiego wymalowany jest także znak P-9, czyli strzałka która nakazuje kierowcom zjechać na lewy pas.

Jeżdżą na pamięć

To jednak wciąż za mało informacji dla niektórych. - Część kierowców jedzie na pamięć i korzysta z pasa dla rowerów, a co za tym idzie, wjeżdża na wysepki i niszczy sobie koła. Przy ulicy naliczyłem kilka leżących kołpaków - relacjonował w sobotę Mateusz Szmelter, reporter tvnwarszawa.pl.W poniedziałek ponownie pojechaliśmy na miejsce. - Kołpaki zostały posprzątane, ale wciąż kierowcy nie stosują się do znaków - relacjonuje Lech Marcinczak, reporter tvnwarszawa.pl.

Marcinczak zauważa jednak, że oznakowanie poziome jest już mało widoczne. Gałecka wyjaśnia, że dwa razy do roku - na wiosnę i jesień - drogowcy robią przegląd oznakowania i poprawiają, jeśli trzeba. Rzeczniczka ZDM dodaje także, że drogowcy opiniowali wprowadzoną nową organizację ruchu i zapewnia, że została wykonana zgodnie z projektem. - Na pewno jednak sprawie się przyjrzymy - zapewnia.

Pasy są już niewidoczne

Kołpaki leżą wzdłuż ulicy

su/r

Czytaj także: