"Pacjenci zalegają nam w karetkach, jeździmy z nimi po kilkaset kilometrów od szpitala do szpitala"

Źródło:
tvnwarszawa.pl, TVN24
Szafraniec: gdybyśmy mieli 50 procent ratowników więcej, każdy z nich miałaby gdzie pracować
Szafraniec: gdybyśmy mieli 50 procent ratowników więcej, każdy z nich miałaby gdzie pracowaćTVN24
wideo 2/3
Szafraniec: gdybyśmy mieli 50 procent ratowników więcej, każdy z nich miałaby gdzie pracowaćTVN24

- Logistyka zawodzi, można ją sprawniej zorganizować. Nie rozumiem, dlaczego ratownik medyczny nie może kwalifikować pacjenta do szpitala tymczasowego – mówił wiceprezes Polskiego Towarzystwa Ratowników Medycznych Jarosław Szafraniec we "Wstajesz i wiesz" w TVN24.

- Najgorsze jest dla nas to, kiedy nie możemy pacjenta przekazać do odpowiedniego oddziału, gdzie ta pomoc będzie zdecydowanie lepsza i bardziej profesjonalna. Pacjenci zalegają nam w karetkach, jeździmy z nimi po kilkaset kilometrów od szpitala do szpitala. Ja nie rozumiem, dlaczego ratownik medyczny nie może kwalifikować do szpitala tymczasowego, tylko pacjent musi trafić na oddział ratunkowy i stamtąd karetką transportową po kilku godzinach do szpitala tymczasowego. To bardzo wydłuża ten czas poza odpowiednim oddziałem – mówił Jarosław Szafraniec.

"Nieporozumieniem" nazwał system logistyki między dyspozytorami a załogami karetek. - Jedziemy do szpitala, w którym miało być miejsce i po przyjeździe okazuje się, że to miejsce zajął inny zespół i odbijamy się od drzwi i znowu jedziemy do innego szpitala. Nie jestem do końca przekonany, czy nie można tej logistyki sprawniej zorganizować i czy ta koordynacja może być w jakiś sposób zgrana – stwierdził wiceprezes Polskiego Towarzystwa Ratowników Medycznych.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO

Wyliczał, że pacjent covidowy spędza średnio z zespołem medycznym od dwóch do kilkunastu godzin i zdarza się, że jeden zespół w czasie swojego dyżuru "obsługuje" tylko jednego pacjenta. - Logistyka zawodzi, bo o ile te zespoły byłyby sprawniejsze i wolne, gdyby ta logistyka działała odpowiednio? – pytał gość "Wstajesz i wiesz".

"Praca dyspozytora jest na skraju ich wyczerpania fizycznego i psychicznego"

Jak dodał, są województwa, gdzie łatwiej przekazać pacjenta, jak na przykład Opolskie, ale już na Śląsku jest z tym ogromny problem. - I ci ratownicy, w tych kombinezonach przez kilka, kilkanaście godzin jeżdżą z tym jednym pacjentem covidowym. To też wycieńczenie fizyczne – zauważył.

Trudności mają również dyspozytorzy medyczni. - Dzisiaj praca dyspozytora jest na skraju ich wyczerpania fizycznego i psychicznego, bo dwoją się i troją, żeby tych karetek było jak najwięcej. Niestety to nie od nich zależy, bo wszystko spala na panewce to, gdy w szpitalu nie ma miejsca albo stan pacjenta nie pozwala na przyjęcie. To jest zagrożenie również dla innych pacjentów, bo my nadal jeździmy do udarów, zawałów i innych przypadków – podkreślił.

Przypomniał też, że normy czasowe w ustawie o państwowym ratownictwie medycznym określają, iż karetka powinna dotrzeć do pacjenta w ciągu od ośmiu do 20 minut od wezwania. - Dzisiaj ten czas jest kilku-, kilkunastokrotnie wydłużony, bo dyspozytorzy często przetrzymują wyjazdy z braku dostępnego zespołu. I to wszystko się nawarstwia – pacjenci czekają, ich stan się pogarsza i oprócz covida mamy ogólnie pogorszenie stanu zdrowia – opisywał.

Zwrócił uwagę, że w sytuacjach ekstremalnych, gdy potrzeba jest natychmiastowa pomoc, dyspozytor często dysponuje straż pożarną. - Zgodnie z ustawą karetki mają być dysponowane z najbliższego dopuszczalnego miejsca, czyli dyspozytor może wysłać karetkę nawet oddaloną o kilkadziesiąt kilometrów, jeśli innej nie ma w pobliżu – powiedział.

Ratownicy do szpitali tymczasowych. "A kto za nich przyjdzie? Górnicy, hutnicy?"

Odniósł się również do pomysłu, aby ratownicy pomagali przy szczepieniach przeciwko COVID-19. - Jeśli to wpłynie na zmniejszenie się pandemii, to myślę, że to dopuszczany pomysł. Tylko zastanawiam się, skąd tych ratowników wziąć? Bo już ich nie ma, często pracują na kilku etatach, żeby zapewnić możliwość wykonywania pracy dla pacjentów, a jeszcze szczepienia? Trudno mi to ogarnąć – stwierdził prezes.

Negatywnie ocenił również pomysł przesuwania ratowników do pracy w szpitalach tymczasowych. - Nie wiem, kto na taki "genialny" pomysł wpadł. A co z zespołami ratownictwa medycznego, a tam kto przyjdzie? Górnicy, hutnicy? Ratowników medycznych jest za mało. Dzisiaj, gdybyśmy mieli ich o około 50 procent więcej, każdy z nich miałaby gdzie pracować. Gdyby przesunąć ratownika z zespołu ratownictwa medycznego, który dzisiaj jest wykorzystywany maksymalnie, na oddział covidowy, to robi się luka w zakresie ratownictwa właśnie – wyjaśnił.

W środę Ministerstwo Zdrowia podało, że od ostatniej doby potwierdzono 32 874 nowych przypadków koronawirusa. Zmarły łącznie 653 osoby.

Koronawirus na Mazowszu

W województwie mazowieckim odnotowano 4813 nowych zachorowań. Mazowsze wyprzedził Śląsk, gdzie ostatniej doby potwierdzono najwięcej przypadków – 6092. Natomiast dzień wcześniej w województwie mazowieckim potwierdzono o ponad tysiąc mniej zachorowań niż w środę – 3572.

Z rządowego raportu opublikowanego w środę wynika, że zmarło 75 osób: 64 z powodu COVID-19 i chorób współistniejących oraz 11 wyłącznie z powodu COVID-19.

Nowe przypadki w Warszawie

Rządowa strona raportująca dzienne statystyki przekazała dane dotyczące Warszawy. Wynika z nich, że od ostatniej doby w stolicy przybyły 1983 przypadki (o ponad 200 więcej niż we wtorek).

Przekazano także informację o śmierci 26 osób: 25 zmarło z powodu COVID-19 i chorób współistniejących, jedna wyłącznie z powodu COVID-19.

Autorka/Autor:mp, katke/b

Źródło: tvnwarszawa.pl, TVN24

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl