Plan zagospodarowania centrum Warszawy przewiduje, że tuż obok Pałacu Kultury będzie mogło powstać pięć wieżowców - w tym dwa aż 245-metrowe - to wysokość około 60 pięter. Jednak architekci zwracają uwagę na to, że wciąż brakuje dokładnych informacji, jak ta nowa przestrzeń ma się przysłużyć wszystkim ludziom, a nie tylko inwestorom. Raport przygotował reporter "Czarno na Białym", Cyprian Jopek.
To miał być początek nowego wizerunku centrum miasta, choć radni w uchwalili plan zagospodarowania dla okolic PKiN dwa lata temu, nie przenosi się to na razie na zmiany w centrum miasta. - To jest bardzo trudny projekt, bardzo trudna inwestycja. Jeśli komuś wydaje się, że sam fakt istnienia dobrego planu zapewni nam dobrą przestrzeń, to popełnia błąd. Ten plan nie jest najlepszy, a po drugie miasto powinno kontrolować i uczestniczyć w tym procesie – mówi Krzysztof Domaradzki, architekt. - Plan nie wystarczy, bo mimo wszystko miasto i państwo są dysponentami terenów - oni je posiadają, w związku z czym nie można tylko robić planów tylko trzeba stworzyć organizacje, która wyjaśni wszystkie uwarunkowania. Na przykład problem roszczeń, jak również problem infrastruktury technicznej, której nie rozwiąże żaden pojedynczy deweloper – dodaje Michał Borowski, inwestor Cosmopolitan Twarda 2/4.
Roszczenia do działek
Jeszcze rok temu, w ratuszu miał powstać specjalny urząd odpowiedzialny za zmiany w centrum. Skończyło się na zapowiedzi. Dziś urzędnicy znów zapowiadają - tym razem przetarg na działkę, na której i pod którą teraz jest parking. Ma się odbyć pod koniec roku.
Do tego terenu nie ma roszczeń, ale są za to do 35 innych działek. Przed wojną były tu kamienice, które miały swoich właścicieli. Dekretem Bieruta komuniści zabrali ziemię. - Ten proces zwrotu nieruchomości dawnym właścicielom trwa i do czasu kiedy te wszystkie sprawy formalno prawne nie zostaną uregulowane, no za pewne nie będzie tutaj dużych inwestycji – mówi Bartosz Milaczarczyk, rzecznik ratusza.
A co wokół?
Plan zagospodarowania centrum Warszawy przewiduje, że tuż obok Pałacu Kultury będzie mogło powstać pięć wieżowców - w tym dwa aż 245-metrowe - to wysokość około 60 pięter. Jednak architekci zwracają uwagę na to, że wciąż brakuje dokładnych informacji, jak ta nowa przestrzeń ma się przysłużyć wszystkim ludziom, a nie tylko inwestorom.
Duże znaczenie ma również, to co jest na około terenu objętego planem. Na południu kamienice w stylu dwudziestolecia międzywojennego. Północ to bloki mieszkalne z lat 50-tych. Ściana wschodnia, to odnowione domy handlowe z lat 70. W końcu to co po zachodniej stronie placu Defilad - to już XXI wiek i nowoczesne biurowce, hotele i galerie handlowe. Choć to też rejon największego chaosu architektonicznego.
Zgody na wieżowce
Część deweloperów ze swoimi inwestycjami przesunęła się na zachód od centrum - na pobliską Wolę. Choć akurat dla inwestora brak planu miejscowego może być plusem, bo wtedy nie ma wielu ograniczeń. - Więc deweloperzy sami wymyślają co mogą tam zbudować, a póki nie wymyślą czegoś nieprawdopodobnego, łamiącego przepisy to miasto wydaje zgody na budowę wieżowców, bo nie ma powodu, żeby ich nie wydawać – uważa Karol Kobos, wydawca tvnwarszawa.pl. Cyprian Jopek, ran//ec