Ośmioletni chłopiec był pod opieką pijanego mężczyzna. Zabrał go do parku, gdzie pił z kolegami. Ojciec chłopca został zatrzymany.
Strażnicy miejscy patrolowali ulicę Krasińskiego, była 21.25. Zauważyli chłopca w towarzystwie trzech mężczyzn, którzy pili alkohol, zachowywali się głośno i wulgarnie. Jak twierdzą funkcjonariusze, chłopiec sprawiał wrażenie przestraszonego i zdenerwowanego, dlatego postanowili zainterweniować.
Bagatelizował sprawę
"Jednym z mężczyzn okazał się ojciec chłopca. Podczas interwencji był wulgarny, w ogóle nie zdawał sobie sprawy z faktu, że dziecku może cokolwiek grozić i bagatelizował sprawę" - czytamy w komunikacie straży miejskiej. Ośmiolatek miał przy sobie telefon, z którego zadzwonił do matki. Kobieta była w pracy, jednak przyjechała, aby zaopiekować się dzieckiem. Na miejscu pojawiła się też policja, która przebadała mężczyzn alkomatem - miał ponad 1,7 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Sprawą zajmuje się policja.
Zobacz inne interwencje straży miejskiej:
kz/pm
Źródło zdjęcia głównego: Archiwum tvnwarszawa.pl