- Uważałem od wielu lat, że taki pomnik powinien powstać. Powinien powstać z inicjatywy nie tyle rządu lub miasta, ale właśnie tych, którzy byli uratowani. Z tego punktu widzenia ten pomnik jest spóźniony, ale jak to się mówi po angielsku "better late than never" (lepiej późno niż wcale - red.) – powiedział w rozmowie z TVN24 Zygmunt Rolat prezydent światowego związku Żydów, który powołał fundację "Pamięć i Przyszłość".
Rolat podkreślił, że ma nadzieję, że pomnik powstanie w najbardziej właściwym miejscu, czyli przy Muzeum Historii Polskich Żydów.
Podkreślił, że autor pomnika nie jest jeszcze znany, zostanie on wybrany w konkursie. Obecnie trwają przygotowania do rozpisania konkursu oraz ustalanie składu jury.
Pomnik w całości ma być sfinansowany ze składek prywatnych
Będą dwa pomniki?
- Naszą nadzieją jest, że pomnik powstanie nie później niż podczas otwarcia muzeum – powiedział Rolat. Otwarcie stałej ekspozycji Muzeum Historii Żydów Polskich planowane jest na jesieni 2014 roku, na razie można zwiedzać sam jego budynek i brać udział w eventach.
Przypomnijmy, że to nie jedyny planowany pomnik tego typu. Radni miasta zdecydowali, że na placu Grzybowskim ma powstać pomnik Polaków ratujących Żydów. Ten ma stanąć obok kościoła Wszystkich Świętych i składać się z około 10 tys. tabliczek z nazwiskami osób i nazwami instytucji ratującymi Żydów.
- Jestem za tym, by jak najwięcej takich pomników powstawało. Nie tylko w Warszawie, ale także w innych miastach. Chciałbym widzieć więcej tablic, miejsc, które upamiętniają nie tylko tych, którzy ratowali swoich sąsiadów, ale także imiona sąsiadów, którzy dziś żyją dzięki pomocy Polaków – powiedział Rolat.
Na tvnwarszawa.pl pisaliśmy wcześniej, że lokalizacja pomnika przy muzeum wzbudziła kontrowersje - czytaj więcej. Zaprotestowało Centrum Badań nad Zagładą Żydów. Ratusz podtrzymał wówczas propozycję lokalizacji na placu Grzybowskim.
Jaka forma?
Nie wiadomo jeszcze, jaki będzie kształt pomnika obok Muzeum Historii Żydów Polskich, ale członkowie komitetu chcą, aby był on upamiętnieniem wszystkich ratujących, także tych, którzy nie doczekali się zapisania na listach Sprawiedliwych wśród Narodów Świata. Dlatego chcą uniknąć formy tablicy z listą nazwisk, która i tak byłaby niepełna.
Inicjator Zygmunt Rolat
W piątek ogłoszono formalnie zawiązanie się komitetu budowy pomnika "Ratującym-Ocaleni". W jego skład weszło 27 osób z różnych krajów. Polskę reprezentują Adam Rotfeld, Konstanty Gebert, Michael Schudrich, Elżbieta Ficowska, Feliks Tych oraz Leopold Kozłowski. Z Izraela są m.in. Szewach Weiss i Samuel Wilenberg, z USA - Zygmunt Rolat, Wiktor Markowicz, Lee Feinstein. W komitecie zasiadają także osoby z Kanady, Francji i Australii.
Inicjator budowy pomnika "Ratującym-Ocaleni", Zygmunt Rolat, urodził się w 1930 roku w Częstochowie. Podczas okupacji trafił do częstochowskiego getta. Jego brat był najmłodszym z grupy sześciu partyzantów rozstrzelanych przez Niemców, jego ojciec zginął podczas powstania w Treblince, matka zmarła w innym obozie. Sam Rolat został deportowany z częstochowskiego getta do pracy w obozie Hasag w miejscowości Pelcery. Zaraz po wojnie Rolat wyemigrował do USA, ukończył studia i zajął się rozwijaniem firmy transportowej. Od lat 60. angażuje się w przywracanie pamięci o polskich Żydach, jest przewodniczącym amerykańskiego komitetu wsparcia budowy Muzeum Historii Żydów Polskich i ważnym darczyńcą na ten cel. Rolat jest też członkiem Rady Doradczej Fundacji Kościuszkowskiej, ważnej naukowo-kulturalnej organizacji polonijnej w USA.
PAP, lata//mz