Według relacji naszego reportera, mężczyźnie nic się nie stało. – Mówił, że boli go ręka i bardzo śpieszy się na samolot. Tramwaje nie jeździły, bo motorniczy czekali na przyjazd policji – mówił Artur Węgrzynowicz, reporter tvnwarszawa.pl.
Spore utrudnienia
Przez ponad 20 minut pasażerowie musieli liczyć się z utrudnieniami w ruchu tramwajów. Linie 7, 9, 22, 24 i 25 jeździły objazdami. - Ruch został wznowiony po godzinie 19. Policjanci, którzy przyjechali na miejsce odstąpili od interwencji. Uznano, że zdarzenia nie było - opowiadał nasz reporter.
jb/ec
Źródło zdjęcia głównego: targeo.pl