Pierwszym domownikiem będzie Etgar Keret - izraelski pisarz, którego rodzina wywodzi się z Polski.
W sobotę w południe, obok architekta oraz izraelskiego autora, dom otworzyła prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz.
Historia polsko-żydowska- Zdecydowałem się dedykować budynek Keretowi, ponieważ łączy on w sobie polską i żydowską historię, tak ważną w kontekście tej okolicy - mówił twórca budynku, Jakub Szczęsny, zapowiadając wydarzenie.
Dom Kereta mieści się niedaleko miejsca, gdzie w czasie okupacji stał drewniany most, łączący dwie części getta ponad aryjską ulicą Chłodną. - Keret to błyskotliwa osobowość twórcza, której nieobce są takie zwariowane pomysły. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że zbudowanie na niej przestrzeni do życia jest niewykonalne. Dom Kereta ma znosić to wyobrażenie, poszerzając jednocześnie pojęcie architektury niemożliwej - tłumaczył swój zamysł Szczęsny.
Po drabinie do sypialniW Domu Kereta będą mogli mieszkać i tworzyć zaproszeni artyści. Budynek ma trzy poziomy. Elewację wykonano z poliwęglanu, a frontową ścianę zabezpieczono siatką ze stali. Światło zapewnia spadzisty szklany dach. Do budynku wchodzi się przez podnoszoną klapę, na piętrze mieszczą się w amfiladzie: pomieszczenie z biurkiem, kuchenka i toaleta z prysznicem. Na drugie piętro, gdzie mieści się łóżko o szerokoci 90 cm, trzeba się wspinać po drabinie.
Hanna Gronkiewicz Waltz po obejrzeniu wnętrza powiedziała dziennikarzom:
- Są tam zdjęcia, fotografia dziadka, mamy Kereta, gdy była dzieckiem. To zawsze tworzy taką atmosferę, że to już dom - mówiła entuzjastycznie prezydent. - W środku, jak za moich studenckich czasów, łóżko, miejsce do pisania, miejsce do siedzenia, łazienka i tyle wystarczy – powiedziała.
Warszawskie korzenie
Matka Kereta pochodzi z Warszawy. Urodziła się w 1934 roku, jej rodzina mieszkała do okupacji na rogu Nowego Światu i Al. Jerozolimskich. Później trafiła do getta, skąd pomogła jej uciec polska niania. Potem ukrywała ją polska prostytutka. Po wojnie matka Kereta trafiła do sierocińca, a potem przez Francję wyjechała do Izraela.
Ojciec Kereta przeżył wojnę, ukrywając się w podziemnej kryjówce, ale pisarz nie wie, w jakim regionie kraju.
"Małe a cieszy" mówi o domu Hanna Gronkiewicz - Waltz
Mieszkanie dla twórców - Mama nie wróciła nigdy do Polski, ale powodzenie mojej twórczości w kraju, gdzie się urodziła, jest dla niej ważne. Po przeczytaniu pierwszego mojego tomu w przekładzie polskim powiedziała, że nie jestem wcale pisarzem izraelskim, a polskim pisarzem na wygnaniu - mówił jeszcze w piątek Keret.
Pisarz zostanie przewodniczącym jury, które będzie odpowiadało za międzynarodowy program rezydencyjny Domu Kereta. Na lata 2013-16 przewidziane są tam wizyty najwybitniejszych, światowych twórców kultury i dłuższe pobyty dla młodych artystów wyłonionych w konkursie.
Otwarcie najwęższego domu
PAP/ran/b/lata//mz