We wtorek resort sprawiedliwości ogłosił konkurs na koncepcję architektoniczną muzeum. Placówka powstanie w pomieszczeniach Aresztu Śledczego przy ulicy Rakowieckiej i ma być jednym z najważniejszych miejsc przywracania pamięci bohaterom ruchu antykomunistycznego.- To muzeum ma być wyjątkowe nie tylko w skali Polski, ale również w skali Europy. To będzie jeden z największych takich obiektów w skali europejskiej - powiedział wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki. Nowa placówka - jak przekonywał - będzie mogła "pokazać piękną kartę polskiej historii światu i Europie".
Pokażą komunistyczne represje
- Pokażemy kim był Witold Pilecki, pokażemy kim byli inni fantastyczni przywódcy polskiego podziemia - mówił Jaki. Dodał też, że muzeum będzie mogło przedstawić to, o czym - jego zdaniem - w Europie się często zapomina, czyli komunistyczne represje na Polakach.Konkurs ogłoszono 28 września, a wyłoniona w nim spójna koncepcja muzeum stanie się podstawą do opracowania pełnej dokumentacji projektowej, umożliwiającej jego wybudowanie. Chodzi m.in. o "uzyskanie najlepszej pod względem przestrzennym, funkcjonalnym i architektonicznym koncepcji modernizacji wnętrz". Do zagospodarowania jest ponad 22,1 tys. metrów kwadratowych.Do udziału w konkursie wiceszef resortu sprawiedliwości zachęcał "wszystkich najlepszych architektów" nie tylko w Polsce. - Przetłumaczymy warunki tego przetargu na inne języki i będziemy starali się o to, by jak najwięcej osób wzięło udział w tym konkursie - zapewnił. Dodał też, że architekci "w gigantycznych przestrzeniach" obecnego Aresztu Śledczego będą mogli wykazać swój warsztat i kunszt.Organizatorem konkursu jest Centralny Zarząd Służby Więziennej. Wnioski o dopuszczenie do udziału w konkursie należy składać do 20 października, natomiast same prace konkursowe – do 17 stycznia przyszłego roku. Oficjalne ogłoszenie wyników nastąpi 25 stycznia 2017 roku. Na zdobywcę pierwszej nagrody czeka 50 tys. zł brutto.
Muzeum już działa i zbiera eksponaty
Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL - jak przypomniał jego dyrektor Jacek Pawłowicz - działa od sześciu miesięcy i obecnie prowadzi działalność edukacyjną, a także zbiera pierwsze eksponaty. W przyszłości będzie też realizować projekty wydawnicze, obejmujące historię Polski od II wojny światowej do 1989 r. Ekspozycje będą prezentowały nie tylko dzieje powojennego podziemia antykomunistycznego, ale również historię późniejszych organizacji niepodległościowych z czasów PRL, w tym procesy polityczne i protesty robotnicze m.in. z czerwca 1976 roku.
W okresie stalinowskim więziono tam i zamordowano m.in. rtm. Witolda Pileckiego, mjr. Zygmunta Szendzielarza ps. "Łupaszka", mjr. Hieronima Dekutowskiego ps. "Zapora" i gen. Augusta Emila Fieldorfa, ps. "Nil". Po pokazowym procesie 1 marca 1951 r. zostało tam rozstrzelanych siedmiu członków niepodległościowego IV Zarządu Głównego Zrzeszenia "Wolność i Niezawisłość" z płk. Łukaszem Cieplińskim ps. "Pług" - data ich śmierci jest obchodzona od 2011 r. jako święto państwowe, Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych.W latach 1944-1956 wskutek terroru komunistycznego w Polsce śmierć poniosło - jak szacuje IPN - ponad 50 tys. osób, którzy zginęli na mocy wyroków sądowych, zostali zamordowani lub zmarli w siedzibach Urzędów Bezpieczeństwa i Informacji Wojskowej, więzieniach i obozach, a także zginęli w walce lub w trakcie działań pacyfikacyjnych. Znaczną część ofiar stanowili żołnierze podziemia niepodległościowego. Ich ciała grzebano w utajnionych i w większości nieznanych do dziś miejscach; na i w pobliżu cmentarzy, w pobliżu siedzib aparatu bezpieczeństwa, w lasach i na poligonach wojskowych.
Patryk Jaki, wiceminister sprawiedliwości o Muzeum Żołnierzy Wyklętych:
Patryk Jaki o Muzeum Żołnierzy Wyklętych
PAP