To będzie jedna z najbardziej, poza budową metra, uciążliwych inwestycji tego sezonu. Choć o ostatecznej organizacji ruchu w trakcie remontu zdecyduje inżynier ruchu, już wiadomo, że każda z dwóch nitek mostu Łazienkowskiego zostanie zamknięta na miesiąc.
Tylko dylatacje
Drogowcy planowali w tym roku remont nawierzchni i dylatacji mostu. Ostatecznie jednak, ratusz przyznał środki jedynie na remont dylatacji.
– Na każdej z dwóch nitek mostu znajdują się po dwie dylatacje, a remont każdej z nich zajmie około dwa tygodnie – tłumaczy Urszula Nelken, rzeczniczka Zarządu Dróg Miejskich. – Niestety nie dostaliśmy pieniędzy na remont nawierzchni i musimy odłożyć te prace na przyszłe lata – dodaje.
Ostani remont nawierzchni był przeprowadzony w 2002 roku.
Będą cztery pasy?
Na razie nie wiadomo, kiedy rozpocznie się uciążliwy remont i jak będzie dokładnie wyglądała organizacja ruchu. – Ostateczną decyzję podejmie inżynier ruchu – mówi Nelken. Zdradza jednak, ze rozważane są dwa warianty. W każdym z nich ruch w obie strony będzie odbywał się po jednej nitce mostu przez miesiąc, a później zostanie przeniesiony na druga nitkę. Nie ustalono jeszcze, że kierowcy będą mieli dostępne trzy pasy, czy inżynier dopuści namalowanie tymczasowo czterech węższych pasów. Wiadomo też, że w 2011 roku nie zostanie wyremontowana również żadna z estakad mostu.
Maciej Czerski//par
Źródło zdjęcia głównego: | Polska Agencja Prasowa