- Praca z dziećmi jest czymś niesamowitym. Codziennie na campie jest 130-140 dzieciaków. To niesamowite wyzwanie, ogromny wkład energii z mojej strony, ale również osób, które ze mną współpracują - trenerów, reprezentantów kraju, sztabu szkoleniowego - powiedział reporterowi TVN24 Marcin Gortat.
Zawodnik Los Angeles Clippers poprowadził koszykarskie treningi dla dzieci w wieku 9-13 lat oraz nastolatków w wieku 14-17 lat mających już doświadczenie w tej dyscyplinie. Najbardziej wyróżniający się zawodnicy i zawodniczki programu pojadą do Los Angeles na mecz Clippersów, których zawodnikiem od dwóch tygodni jest Gortat. Jego przejście z Washington Wizards było najczęstszym tematem pytań dziennikarzy.
- Sytuacja w Waszyngtonie nie napawała mnie optymizmem na kolejne lata. Koszykówka bardzo się zmieniła w ostatnim okresie, jeśli chodzi o grę centrów. Są oni coraz mniej "używani". Wymiana z Los Angeles odświeżyła mnie psychicznie. Cieszę się, że tam trafiłem. Nie wiem jak długo i ile będę grał. Został mi ostatni rok w NBA, a potem zobaczymy. Najważniejsze, że jestem zdrowy i na nowo mam energię, żeby walczyć o swoje - przyznał.
"Za rok walczymy o play off"
Jednym z zawodników Clippers i rywalem Polaka na pozycji środkowego jest 29-letni Serb Boban Marjanovic, mierzący 222 cm. - To fantastyczny gość. Znamy się trochę z parkietów. Podejrzewam, że niejedną czapę dostanę od niego na treningu - ocenił o pięć lat starszy i 11 cm niższy łodzianin.
Gortat nie odbiera szans swojej nowej drużynie już w najbliższym sezonie. - Jest bardzo dużo zmian w składzie. Wiadomo, że zespół jest przebudowany. Wiele osób w kontekście tej przebudowy, oczekuje na odrodzenie zespołu. Według mnie nie ma tu mowy żadnym odrodzeniu, bo nadal mamy bardzo dobry skład, jest w nim wielu ciekawych zawodników, grających w NBA na bardzo dobrym poziomie. Śmiało mogę powiedzieć, że za rok walczymy o play off - zadeklarował.
Zapytany o plany po zakończeniu sportowej kariery, Gortat zaznaczył, że ma dużo pomysłów na przyszłość. - Widzę się jako osobę pracującą na przykład w fundacji z celami charytatywnymi. Wiadomo, będę żył między Polską a Stanami Zjednoczonymi. W kraju na pewno będę mieszkał w Łodzi. Mam bardzo dużo pomysłów na przyszłość - odpowiedział.
Czy myśli o prezydenturze, o czym wspominał w wywiadach sprzed kilku lat? - W 2020 roku startuję. Zagłosujesz? - odparł żartem.
Nie tylko Warszawa
Ideą Marcin Gortat Camp jest niezmiennie promowanie sportu wśród dzieci i młodzieży. To już 11. edycja imprezy, która poza Warszawą zagości także w czterech innych polskich miastach: Łodzi, Włocławku, Rumi i Lublinie. Organizatorem jest Fundacja Marcina Gortata MG13.
PAP/b