33-latek z powiatu płońskiego zgłosił kradzież maszyn rolniczych z jego posesji. Straty oszacował na półtora miliona złotych. Policjanci odkryli, że do przestępstwa nie doszło, a mężczyzna złożył fałszywe zawiadomienie. Cześć maszyn znaleźli w magazynie, wynajmowanym przez rolnika.
W połowie marca do policjantów z Płońska zgłosił się 33-letni mężczyzna, który twierdził, że z jego posesji ktoś ukradł maszyny rolnicze. Z relacji mieszkańca powiatu płońskiego wynikało, że sprawcy po zerwaniu zabezpieczeń bramy wjazdowej zabrali kilka siewników, rozrzutnik do obornika, prasę, opryskiwacz, pług oraz zgrabiarkę karuzelową. Swoje straty wycenił na blisko 1,5 miliona złotych.
Policjanci zabezpieczyli ślady, przesłuchali świadków, a następnie przeanalizowali cały zgromadzony w ramach postępowania materiał dowodowy.
Zgłoszenie okazało się fałszywe
Po dokładnej weryfikacji ustalili, że zgłoszenie jest nieprawdziwe. - W czasie przeszukania magazynu wynajmowanego przez 33-latka na terenie jednej z gmin powiatu płońskiego policjanci znaleźli część maszyn rolniczych, które według niego miały być skradzione - poinformowała w komunikacie komisarz Kinga Drężek-Zmysłowska z Komendy Powiatowej Policji w Płońsku. Mężczyzna został zatrzymany.
Za zawiadomienie o niepopełnionym przestępstwie oraz złożenie fałszywych zeznań 33-latkowi grozić może nawet do 8 lat więzienia. W ramach prowadzonego przez Prokuraturę Rejonową w Płońsku śledztwa, szczegółowo wyjaśniane będą wszystkie okoliczności tej sprawy.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock