Drugi raz w tym tygodniu służby interweniowały w domu opieki w Majdanie pod Warszawą. Z pożarem walczyło kilkanaście zastępów strażackich. Nad ranem strażacy wrócili do koszar, ale kilka godzin później z budynku znów zaczął unosić się dym. Nie ma osób poszkodowanych.
Do zdarzenia doszło w niedzielę około godziny 2 przy ulicy Lubelskiej 65 w miejscowości Majdan w gminie Wiązowna. Jak ustalił Tomasz Zieliński z tvnwarszawa.pl, ogień pojawił się w znajdującym się tam domu opieki.
- Na miejscu pracowało łącznie 11 zastępów państwowej i ochotniczej straży pożarnej, grupa operacyjna z komendy wojewódzkiej oraz Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Otwocku - dowiedział się Zieliński. - Nie było osób poszkodowanych. Swoje działania na miejscu prowadzili również policjanci - dodał reporter.
Przed godziną 9 Zieliński dowiedział się, że strażacy musieli wrócić na miejsce zdarzenia. - Ponownie z dachu zaczął się wydobywać dym. Interweniowały trzy zastępy straży - powiedział Tomasz Zieliński.
"Pożarem objęty był ponownie dach"
Akcję w mediach społecznościowych opisywali też strażacy ochotnicy. Poinformowali, że pożarem objęty był dach i pierwsze pęitro budynku.
"Działania gaśnicze były prowadzone z zewnątrz budynku przy pomocy drabin mechanicznych, jak również z wewnątrz budynku, podając kilka prądów wody. Po zlokalizowaniu źródła pożaru, dalsze czynności strażaków z PSP i OSP polegały na przelaniu pogorzeliska i przeszukaniu go. Cała akcja zakończyła się nad ranem" - przekazali strażacy z OSP Świdry Małe.
Przypomnijmy, w tym samym budynku ogień pojawił się również 12 stycznia. Strażacy ewakuowali wówczas pensjonariuszy. Część z nich trzeba było wynieść na noszach. 25 seniorów przewieziono do do Ogniska Świder im. Kazimierza "Dziadka" Lisieckiego w pobliskim Otwocku.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Zieliński, tvnwarszawa.pl