Kwiaty i cytat z Biblii na tęczy. Autorka zszokowana dewastacją

Autorka tęczy zszokowana
Źródło: "Polska i świat" TVN24
Na spaloną 11 listopada tęczę wracają kwiaty. To nie jest jednak remont, ale gest warszawiaków, którzy chcą, by odzyskała swoje barwy. Reporter programu "Polska i Świat" rozmawiał z kolei autorką instalacji na placu Zbawiciela.

Kwiaty pojawiają się po obu stronach instalacji – wetknięto je za siatkę ułożoną na artystycznej instalacji. Jest też kartka z cytatem z Księgi Rodzaju, dotyczącym tęczy: "A to jest znak przymierza".

Układają kwiaty na tęczy

Niektórzy zamierzają spotkać się przy instalacji, by wyrazić swój sprzeciw wobec jej podpalenia. "Paląc tęczę, wandale zniszczyli jedynie fizyczny obiekt! Pokażmy im czego zniszczyć nie mogą! Pokażmy, że miłość i wolność są w nas żywe, że nie wzruszą ich żadne agresywne gesty" – apelują w komunikacie rozesłanym do mediów. I zachęcają: "całujmy się pod tęczą".

Autorka tęczy: "Jestem wstrząśnięta"

Sprawę podpalenia instalacji 11 listopada skomentowała w rozmowie z reporterem programu "Polska i świat" jej autorka. - Jestem wstrząśnięta, że to może się tak po prostu wydarzyć w stolicy mojego kraju – skomentowała Julita Wójcik.

Z kolei władze miasta zapowiedziały, że tęczę ją odbudują. - Ile razy trzeba będzie odbudowywać, tyle razy będziemy. Czy to będzie na trzy dni, czy na trzy lata, będziemy zawsze tak działać, bo nie możemy zakładać, że ktoś ma złą wolę i że ktoś będzie się zachowywał w taki sposób, że będzie niszczyć dobro wspólne – stwierdziła prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz.

ZOBACZ TEŻ REPORTAŻ PROGRAMU "CZARNO NA BIAŁYM" DOTYCZĄCY ZAJŚĆ NA PL. ZBAWICIELA:

ran/mz

O tęczy

Czytaj także: