Wiosna oznacza początek sezonu rowerowego, ale też wzmożoną aktywność złodziei dwóch kółek. Policjanci z Woli i Śródmieścia publikują zdjęcia mężczyzn, których zainteresowały cudze rowery. Podejrzewają ich o kradzież. Policja podpowiada, jak nie dać się okraść i co zrobić, jeśli jednak tak się stanie.
Wiosną, kiedy temperatura jest wyższa, jest więcej słońca, a dni stają się coraz dłuższe, zdecydowanie chętniej przemieszczamy się po mieście rowerami. A to, niestety, oznacza wzmożoną działalność przestępców, którzy trudnią się kradzieżą jednośladów.
Kradzieże w Śródmieściu i na Woli
Policjanci ze Śródmieścia prowadzą postępowania dotyczące kradzieży roweru. Wizerunek prawdopodobnego sprawcy zarejestrowała kamera monitoringu. Policjanci proszą o pomoc w identyfikacji podejrzewanego. Informacje można przekazać telefonicznie na numery: 4772 383 92, 504 214 116, 4772 391 16 albo na adres: komendant.krp1@policja.gov.pl.
Nad podobną sprawą pracują także policjanci z wolskiego wydziału do walki z przestępczością przeciwko mieniu. Do kradzieży doszło 2 maja w godzinach porannych przy ulicy Piaskowej. Kamery monitoringu zarejestrowały wizerunek mężczyzny "mogącego mieć związek ze zdarzeniem".
"Każdy, kto rozpoznaje go lub posiada informację na temat tego zdarzenia, proszony jest o kontakt osobisty lub telefoniczny z policjantami prowadzącymi sprawę w siedzibie jednostki przy ulicy Żytniej 36" - apeluje policja. Informacje można przekazać także, telefonując pod numer 47 72 394-50, 47 72 371-87 lub mailowo: oficer.prasowy.krp4@ksp.policja.gov.pl.
"Zabezpieczenie adekwatne do wartości"
Jak powiedział nam oficer prasowy śródmiejskiej policji podinspektor Robert Szumiata, kradzieże rowerów to niestety zjawisko powszechne. - Rowery giną z różnych powodów. Często okazja czyni złodzieja, bo rowery są pozostawiane bez opieki, a to na klatce schodowej, a to na chwilę przed sklepem - opisuje Szumiata.
Rowery znikają też z garaży i piwnic, czyli miejsc, gdzie pozostawiane są na dłużej. Ale o tej porze roku na policję zgłaszają się też właściciele jednośladów zaparkowanych np. przed blokiem. - Musimy pamiętać o właściwym zabezpieczeniu. Powinno być ono cenowo i jakościowo adekwatne do wartości roweru - podkreśla rzecznik Komendy Rejonowej Policji Warszawa I.
Z kolei Iwona Kijowska z KRP Warszawa II, obejmującej obszar Mokotowa, Ursynowa i Wilanowa, wskazuje, iż "policyjne doświadczenia pokazują wyraźnie, że większość kradzieży to kwestia przypadku". - W zainteresowaniu złodzieja pozostają właśnie rowery niezabezpieczone lub posiadające zabezpieczenie niskiej jakości, na przykład linkę stalową - mówi policjantka.
Jak zabezpieczyć się przed kradzieżą?
Rower należy przypiąć do trwałego elementu, np. budynku, ogrodzenia, balustrady czy stojaka solidną linką, zamykaną na szyfr lub klucz. Linkę zabezpieczenia trzeba przełożyć przez ramę roweru, a nie przez koło, które łatwo jest odkręcić. Ponadto policjanci radzą, aby na części roweru nałożyć sobie tylko znane oznaczenia. Można to zrobić w warsztacie mechanicznym. Dobrym rozwiązaniem jest też przemalowanie fragmentu ramy lub oznakowanie tzw. tajnopisem, czyli specjalnymi znakami pozwalającymi na identyfikację. Takie znaki widoczne są tylko w promieniach ultrafioletowych.
Robert Szumiata zaznacza, że jeśli już dojdzie do kradzieży, to należy zgłosić ją na policję. - Sporą część skradzionych rowerów odzyskujemy. Zdarza się, że znajdujemy rowery porzucone lub pozostawione bez opieki przez samego złodzieja. Jednoślady odzyskujemy też w wyniku zatrzymań osób, które seryjnie je kradną. Monitorujemy też popularne strony internetowe, gdzie zamieszczane są oferty kupna i sprzedaży - wskazuje.
Takim sukcesem było namierzenie w kwietniu osoby podejrzewanej o kradzież trzech pojazdów w centrum Warszawy. "Sprawca ukradł jednoślady na przestrzeni kilku dni i zaraz po popełnionym przestępstwie sprzedał je przypadkowo napotkanym klientom po 200 złotych za sztukę" - podawała śródmiejska komenda, dodając, że 33-latek usłyszał zarzuty kradzieży, do których się przyznał.
Uwaga na zbyt atrakcyjne oferty
Policjanci ostrzegają też osoby, które planują zakup roweru poza sklepem. Bezwzględnie należy sprawdzić jego numery fabryczne, które są zazwyczaj wybite na ramie pod spodem i porównać je z wpisanymi w karcie gwarancyjnej. Jeżeli oferowana cena sprzedaży roweru jest bardzo niska, a sprzedający nie posiada żadnych dokumentów do niego i nie znamy go, powinno się zrezygnować z transakcji. Gdy okaże się, że kupiliśmy rower pochodzący z przestępstwa, możemy odpowiadać za paserstwo.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: KRP I/KRP IV