Prace przy ogromnym klonie w sercu placu Słonecznego zaniepokoiły żoliborzan. Postanowiliśmy sprawdzić, czy drzewu grozi wycinka.
"Odchodzą klony sadzone na Żoliborzu 60-80 lat temu, dziś przyszedł czas na drzewo na placu Słonecznym" – napisali na Facebooku autorzy strony Plac Wilsona.
To jedno z najbardziej rozpoznawalnych drzew nie tyle w dzielnicy, ale również w całym mieście. Wybija się na środku urokliwego, okrągłego placu otoczonego charakterystyczną jednopiętrową zabudową z czerwonymi dachami.
Pomnik przyrody
Na miejsce pojechał reporter tvnwarszawa.pl, by przyjrzeć się sytuacji. - Widać, że na dole drzewa ułamała się duża gałąź, a w górnych partiach są ślady po świeżej wycince - relacjonuje Mateusz Szmelter, reporter tvnwarszawa.pl.
Drzewo jest pomnikiem przyrody, a to oznacza, że jest pod ochroną. Zajmuje się nim miejskie Biuro Ochrony Środowiska. Rzecznik ratusza uspokaja, że nie ma mowy o wycinaniu klonu.
- Od wielu miesięcy walczymy o poprawę jego zdrowia i wydłużenie mu życia. Trzy miesiące temu została wykonana ekspertyza, która wykazała, ze drzewo jest silnie zaatakowane przez grzyb, między innymi hubiaka. Cały czas podejmowane są przy nim prace pielęgnacyjne - wyjaśnia Bartosz Milczarczyk, rzecznik urzędu miasta. I dodaje, że jeden z konarów klonu srebrzystego złamał się podczas jednej z ostatnich burz. Stąd ślady piły.
ran/b