– Mieliśmy u siebie głównie polskich kibiców. Było ich bardzo dużo. Część z nich musiała przespać się na kanapie – mówi w rozmowie z tvnwarszawa.pl pracownica hostelu "Zielone Mazowsze".
Podobna sytuacja była w hostelu "Puffa" przy ul. Solec. Od kilkunastu dni ciężko było także znaleźć wolny pokój w sieci hoteli Accor. Dzisiaj wcale nie jest lepiej.
– Na dziś nie ma już żadnego wolnego miejsca – słyszymy w hotelach Ibis przy ul. Okopowej i Muranowskiej. Pracownicy hotelu nie chcą jednak powiedzieć, czy to kibice przedłużyli swój pobyt w Warszawie. – Takich informacji może udzielić tylko dyrekcja. Dziś pani dyrektor nie jest dostępna – informują.
Nie zostają. "Nie mają biletów"
Wiadomo jednak, że nie wszyscy mogą i chcą zostać na środowy mecz. - Większość z naszych gości z Anglii opuściła już hostel, przyjechali tylko na jeden dzień. Część z nich idzie na mecz, ale w połowie będą musieli wyjść, bo mają samolot - tłumaczy pracownica z hostelu Tamka.
– Kilku naszych gości straciło bilety, niektórzy je wyrzucili, inni ze złości zniszczyli – dodaje pracownik hostelu "Zielone Mazowsze".
Wygrał deszcz
su/par
Źródło zdjęcia głównego: Maciej Wężyk / tvnwarszawa.pl