Zarząd Zieleni obiecywał, że w 2020 roku wykąpiemy się w Wiśle. W rzece miały powstać letnie kąpieliska. Lato zbliża się wielkimi krokami, a prace przy budowie basenów nawet się nie zaczęły.
Przypomnijmy, w 2016 roku urzędnicy informowali, że woda w rzece jest na tyle czysta, że planują reaktywację letnich kąpielisk. Baseny przepływowe miały zostać przycumowane przy moście Śląsko-Dąbrowskim oraz przy Cyplu Czerniakowskim. Marek Piwowarski, ówczesny pełnomocnik miasta do spraw Wisły, zapewniał wtedy, że inwestycja zostanie zrealizowana najpóźniej w 2020 roku.
Lato za pasem. Za tydzień Warszawa otwiera baseny i siłownie. Wciąż nie wiemy za to, jak będą wyglądać wakacje. Plany trzeba zrewidować. Wprawdzie można już wypoczywać na plażach, ale gdyby towarzyszyły im kąpieliska, z których będzie można korzystać, przetrwanie lata w mieście mogłoby być łatwiejsze. Na razie w miejscach, gdzie już w tym roku mieliśmy odpoczywać, wciąż są chaszcze.
Można budować
O problemach z realizacją projektu pisaliśmy już w ubiegłym roku. Zarząd Zieleni informował wtedy, że Biuro Rozwoju Gospodarczego podpisało umowę z firmą Agraria, która za 60 tysięcy miała przeprowadzić "rozeznanie w terenie": sprawdzić, ile realizacja basenów może kosztować (Zarząd Zieleni ma wstępnie przeznaczone na nie 30 milionów złotych) oraz czy wybudowanie basenów przepływowych jest w ogóle możliwe. Opinia miała wpłynąć w sierpniu ubiegłego roku.
Teraz rzeczniczka Zarządu Zieleni Anna Stopińska przekazała nam, że specjaliści uznali, budowa basenów jest możliwa.
- Wybrane lokalizacje, jeśli uda się pozyskać dodatkowo działkę na całoroczną działalność komercyjną, będą stanowiły atrakcyjną ofertę dla przedsiębiorców chcących poprowadzić takie przedsięwzięcie wspólnie z miastem - dodała.
Obok basenów nie mogłaby jednak powstać trwała zabudowa. - Obiekty winny mieć charakter tymczasowy na przykład sauny, baseny odkryte, strefy sportu, plac zabaw, punkt gastronomiczny - wylicza rzeczniczka.
Początek drogi
Ale mimo że projekt miał być zrealizowany już w tym roku, to wciąż Zarząd Zieleni jest na początku drogi. Inwestycja ma być realizowana w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego. To długa i skomplikowana formuła, która w Warszawie w dużej skali udała się tylko w przypadku wiat przystankowych.
- Biuro Rozwoju Gospodarczego Urzędu miasta stołecznego Warszawy przygotowuje postępowanie na wybór partnera prywatnego zgodnie z ustawą o Partnerstwie Publiczno-Prywatnym. Jego ogłoszenie zaplanowano na koniec bieżącego roku. Ustalany jest zakres zobowiązań partnera prywatnego - zgodnie ze standardami obowiązującymi w PPP oraz zadań Miasta Stołecznego Warszawy w tym procesie - mówi rzeczniczka.
Kąpiemy się w Wiśle
Od kilku lat, kiedy woda w Wiśle jest czysta, warszawiacy coraz śmielej wchodzą do rzeki. Za Zawadami dużą popularnością cieszą się łachy, przy których ludzie kąpią się w płytkich rozlewiskach ze stojącą wodą. Widać tam sceny kojarzące się dotąd tylko z bałtyckimi kurortami: parawany, grajdoły, dzieci taplające się w wiślanej wodzie. Rodzice patrzą na igraszki swoich pociech ze spokojem i sami zażywają kąpieli.
Dziś wejście do Wisły nie musi oznaczać wysypki. Wraz z pojawieniem się oczyszczalni ścieków po lewej stronie miasta, wyśrubowanymi normami ekologicznymi dla przemysłu, jakość wody poprawiła się, choć oficjalnie wciąż nie jest rekomendowana do kąpieli.
Niski poziom wody w Wiśle
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Narodowe Archiwum Cyfrowe