O planach utworzenia na części Pola Mokotowskiego wybiegu dla psów pisaliśmy już w 2014 roku. Ten miał powstać na ponad 2 hektarowym terenie na północ od dawnej bazy MPO, pomiędzy ulicą Wawelską, Czubatki i ścieżką Kapuścińskiego. Projekt szybko oprotestowali warszawiacy, a miasto zorganizowało nowoczesne konsultacje społeczne.
Na temat przyszłości "płuc miasta" wypowiedziało się 330 osób. Ich wnioski opublikowano w raporcie "Master plan Pole Mokotowskie - koncepcja rozwoju". Co zaproponowali mieszkańcy?
Ścieżki rowerowe
Wyniki European Cycling Challenge wskazują, że wzdłuż głównej alei, prowadzonej w osi wschód-zachód przez Pole Mokotowskie prowadzą jedne z najintensywniej używanych tras rowerowych w Warszawie. Nic więc dziwnego, że rozmowy na temat ścieżek rowerowych były burzliwe. Warszawiacy narzekali na nieustający konflikt na linii rowerzyści-piesi.
W konsultacjach zaproponowano oddzielenie ruchu pieszego i rowerowego żywopłotem oraz budowę alternatywnej drogi dla rowerów.
Specjalne miejsca dla psów
Kolejnym gorącym tematem poruszanym podczas warsztatów była kwestia psów. Mieszkańcy nie chcą ogromnego wybiegu dla czworonogów, ale zgadzają się na niewielkie miejsca dla zwierząt wyznaczone w różnych miejscach parku.
"Generalnie, mieszkańcy życzyliby sobie możliwości przebywania z psami na terenie całego parku, z wyjątkiem wydzielonych placów zabaw dla dzieci oraz ostoi dla zwierząt, jednak w pewnych obszarach proponują egzekwowanie konieczności prowadzenia psa na smyczy. Taki obowiązek – według nich – powinien być wprowadzony na ciągach komunikacyjnych i przy ich przekraczaniu oraz przy gastronomii" – czytamy w raporcie.
Strefy dla psów powstaną we wszystkich trzech miejscach parku. Nie będą ogrodzone. Granicą mają być żywopłoty, które będą chronić zwierzęta przed wybiegnięciem na ulicę. W tych miejscach mają powstać zbiorniki wodne, kładki i zabawki dla czworonogów.
Mniej imprez
Według statystyk ZOM na terenie parku w 2015 roku odbyło się 48 imprez, z czego 32 w części ochockiej i 16 w części mokotowskiej. Co najmniej kilkanaście imprez wymagało ustawienia sceny plenerowej, z czego ok. 8 imprez wymagało dodatkowego dnia na montaż i demontaż. W roku 2015 jedną z imprez stanowił siedmiodniowy festiwal w pobliżu tzw. "sawanny". Okazuje się, że to dla mieszkańców za dużo.
"Od początku prac warsztatowych postulatem powtarzającym się przy wszystkich stołach było ograniczenie bądź wyeliminowanie imprez, zwłaszcza masowych, z obszaru Pola Mokotowskiego. Wnioskiem z dyskusji nie była jednak chęć bezwarunkowego wyeliminowania imprez w ogóle, gdyż padały również głosy, że park powinien pełnić różne funkcje i wymaga znalezienia harmonii między potrzebami ludzi, a także flory i fauny" – czytamy we wnioskach z konsultacji.
Warszawiacy nie zgodzili się na budowę muszli koncertowej. Nie mają nic przeciwko małym imprezom sportowym czy piknikom.
Place zabaw, ogród zmysłów
Pomysły warszawiaków zgłoszone podczas konsultacji i rekomendowane do realizacji wyceniono na 26 mln zł. To między innymi pawilon parkowy rekomendujący aktywny i ekologiczny wypoczynek czy ogród zmysłów dla dzieci. Nie zabrakło również propozycji dla miłośników czytania książek.
"W części terenu po bazie MPO przylegającej do Biblioteki Narodowej proponuje się utworzyć ogród do czytania: miejsce cichego wypoczynku, z dostępem do wi-fi, częściowo odizolowane od otoczenia, z bezpośrednim przejściem do ogrodu Biblioteki. Jako elementy zagospodarowania i wyposażenia proponuje się pergole, altany, ławki, miejskie leżaki, inne siedziska. Oznaczenie miejsca jako strefy ciszy z zakazem hałasowania" – czytamy.
Ale czy wszystkie zaproponowane przez mieszkańców rozwiązania zostaną wprowadzone w życie? I czy mieszkańcy dostosują się do nowych zasad? Tego dowiemy się za kilka lat.
Zobacz video - jaka będzie przyszłość Pola Mokotowskiego?
Jaka będzie przyszłość Pola Mokotowskiego?
kz/sk
Źródło zdjęcia głównego: UM Warszawa