Gwałtowne hamowania, niebezpieczne i nagłe skręty. Na zjeździe z Trasy Armii Krajowej w kierunku Woli co kilka minut dochodzi do groźnych sytuacji. Drogowcy zapewniają, że oznakowanie na węźle Prymasa Tysiąclecia jest prawidłowe.
Do niebezpiecznych sytuacji dochodzi na Trasie Armii Krajowej, między skrzyżowaniem z ulicą Maczka a węzłem Prymasa Tysiąclecia, a dokładnie - zjazdem w stronę Woli i Ochoty. Kierowcy jadący jezdnią w kierunku Bemowa podróżują dwoma prawymi pasami i często w ostatniej chwili orientują się, że prowadzą ich one w Al. Prymasa Tysiąclecia. Przed samym skrętem starają się zmienić pas na lewy, nie zważając na rozpędzonych kierowców jadących w stronę autostrady A2. - Podobnie jest, gdy kierowcy jadący lewymi pasami w ostatniej chwili próbują zmienić pas i zjechać na Wolę. Gdy obserwowałem ten zjazd przez 20 minut we wtorek rano, doszło tam do kilku bardzo niebezpiecznych sytuacji. Tak naprawdę do kolizji może dojść w każdej chwili - relacjonuje Mateusz Szmelter, reporter tvnwarszawa.pl.
"Oznakowanie jest prawidłowe"
Bałagan to w dużej mierze wina samych kierowców, którzy często nie patrzą na znaki i nie stosują się do ograniczenia prędkości do 90 km/h na tym odcinku ekspresówki. Jadąc szybciej nie mają czasu przyjrzeć się znakom, a do nowej organizacji ruchu wielu wciąż się jeszcze nie przyzwyczaiło.
A co z oznakowaniem? Przed wiaduktem ulicy Maczka jest tablica informująca o skręcie na Wolę. Podobna znajduje się tuż przed zjazdem. - Ale na jezdni są tylko trzy znaki poziome, sygnalizujące zjazd w prawo, umiejscowione na około stu metrowym odcinku drogi. Jak widać, kierowcom takie oznakowanie nie wystarcza - dodaje Szmelter.
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, która zarządza Trasą Armii Krajowej, odpowiada: - Oznakowanie jest wykonane prawidłowo i zgodnie ze sztuką. - Jeśli kierowcy jadą z prędkością zgodną z przepisami, wówczas oznakowanie jest czytelne i nie ma problemów ze zmianami kierunków jazdy - mówi rzecznik GDDKiA Jan Krynicki. Dyrekcja nie planuje zmian organizacji ruchu. - Tablic pionowych nie może być zbyt wiele, bo będzie to rozpraszać uwagę kierowców. Na trasie są też obiekty inżynieryjne, wiadukty etc., które mogłoby zasłonić znaki - tłumaczy rzecznik.
Więcej strzałek nie będzie
Zasugerowaliśmy drogowcom, że kierowcom pomogłaby większa liczba strzałek sygnalizująca pasy do skrętu na Wolę. Zamiast trzech przy samym zjedzie, mogłyby się pojawiać tuż za skrzyżowaniem z Maczka. Drogowcy mogliby też namalować na lewych pasach strzałki informujące o jeździe na wprost.
- Zgodnie z logiką użytkowania dróg szybkiego ruchu, lewy pas i środkowy lewy służą do jazdy tzw. tranzytowej. Prawe służą do zjazdu z tras. Strzałki nie mogą być zbyt wcześniej, ani nie może być ich zbyt wiele - odpowiedział rzecznik. Nie ma mowy też by na samej jezdni namalować napis informujący o zjeździe. Takie rozwiązanie, z oznaczeniem trasy na nawierzchni, sprawdza się na węźle Konotopa, gdzie krzyżują się autostrada A2, S2 i trasa S8. - Tam na pasie ledwie mieszczą się dwa symbole oznaczające trasę, nie ma mowy by zmieściła się tam i była czytelna nazwa dzielnicy - twierdzi Krynicki. Kierowcom pozostaje zatem przyzwyczaić się do takiej, a nie innej organizacji ruchu na węźle Prymasa Tysiąclecia. - Nie przewidujemy zmian. Mamy pozytywne wyniki wszystkich kontroli, kolejne będą realizowane w przyszłym roku. Jeśli pojawią się sygnały, że jest coś niebezpiecznego, będziemy to naprawiać - zapewnia rzecznik GDDKiA.
Wielki remont
Otwarcie przebudowanej Trasy AK wraz z mostem Grota-Roweckiego odbyło się z piątku na sobotę (11-12 września). Ale wówczas tylko część arterii została udostępniona kierowcom. Trwały tam prace budowlane.
Cała trasa została udostępniona kierowcom w niedzielę 20 września. Choć jest to droga ekspresowa, można nią jeździć tylko 90 km/h a nie 120 km/h jak zazwyczaj na tego typu trasach. - Wynika to z uwagi na fakt, że S8 była zrealizowana na dotychczasowej drodze krajowej w gęstej zabudowie miejskiej, określona prędkości do 90 km/h wynika z przepisów, ponadto na trasie są zbyt małe (nienormatywne) odległości między węzłami (węzły zespolone) na które GDDKiA uzyskała odstępstwa, a których potrzeba realizacji wynikała z zakładanej funkcjonalności drogi i jej powiązania z otoczeniem - tłumaczył rzecznik GDDKiA i dodawał, że ograniczenie wynika również z tego, że m.in: na trasie odbywa się ruch komunikacji miejskiej. Remont Trasy i mostu rozpoczął się 19 października 2013 roku. Przeprawa po przebudowie jest szersza o 10 metrów. W każdą stronę kierowcy mają do dyspozycji po 5 pasów ruchu. Przebudowany odcinek liczy 4,6 km długości i jest na nim pięć węzłów: Powązkowska, Broniewskiego, Marymoncka, Wisłostrada, Modlińska.
jb/r