Teren wokół symbolicznego grobu na "Łączce" został ogrodzony taśmą i jest systematycznie badany - informuje reporter tvnwarszawa.pl Lech Marcinczak. Wcześniejsze badanie georadarem wykazało tu obecność szczątków co najmniej kilkudziesięciu osób.
- Z analizy archiwaliów wynika, że "na Łączce" mogą być pochowane 284 osoby - poinformował Michał Kurkiewicz z IPN.
Ekshumacje na Powązkach
Historycy z Instytutu Pamięci Narodowej przewidują, że spoczywają tam ofiary, stracone w więzieniu mokotowskim w Warszawie, wśród nich: gen. August Emil Fieldorf "Nil" – szef Kedywu Komendy Głównej Armii Krajowej; rtm. Witold Pilecki – dobrowolny więzień Auschwitz czy mjr Bolesław Kontrym "Żmudzin" – cichociemnego, żołnierza Armii Krajowej.
Tak będą pracować archeolodzy
Dr hab. Krzysztof Szwagrzyk, który nadzoruje prace, poinformował w rozmowie z tvnwarszawa.pl, że znaleziono już pierwsze szczątki.
- Ponadto odkopaliśmy już jamy dwóch grobów, gdzie widać kolejne - precyzuje Szwagrzyk.
- Do końca sierpnia zakończymy prace archeologiczne przy kwaterze Ł, później prawdopodobnie przeniesiemy się w jej okolice, gdzie również będziemy szukać szczątków. Wyniki analiz DNA będą znane za co najmniej za kilka miesięcy – tłumaczy Szwagrzyk.
Prace, prowadzone przez specjalnie wynajętą firmę. Harmonogram zakłada, że wydobyte szczątki zostaną przebadane przez antropologa, który postara się określić czas i przyczynę zgonu. Aby zidentyfikować szczątki, zostaną pobrane DNA oraz artefakty (przedmioty).
EKSHUMACJE HISTORYCY ZAPOWIADALI JUŻ WCZEŚNIEJ - PISALIŚMY O TYM NA TVNWARSZAWA.PL
- Zarówno badania przy pomocy georadaru, jak również obecna ekshumacja to wynik porozumienia zawartego pomiędzy IPN, Ministerstwem Sprawiedliwości i Radą Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. Realizowane są w ramach ogólnopolskiego projektu badawczego „Poszukiwania nieznanych miejsc pochówku ofiar terroru komunistycznego z lat 1944–1956” - podał Kurkiewicz.
Ekshumacje na Powązkach
Doły zamiast grobów"Łączka", czyli Kwatera Ł, to miejsce obok dawnego muru oddzielającego cmentarz cywilny od wojskowego. Od 1948 roku w tajemnicy przed rodzinami, pod osłoną nocy, grzebano tam ciała więźniów - głównie antykomunistycznie nastawionych żołnierzy Armii Krajowej skazanych na śmierć w sfingowanych procesach. Potem na terenie urządzono śmietnik.W latach 90. powstał symboliczny grób – krzyż osadzony w murze z wyrwą w kształce litery "V", znak Polski Walczącej i tablice z nazwiskami ofiar.
O "Łączce" opowiada Andrzej Kunert, sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa:
Mówi Andrzej Krzysztof Kunert
Mówi Andrzej Krzysztof Kunert
bf/mz