Chcą wyrzucić Targ Śniadaniowy? PiS: to nie jest nasze oficjalne stanowisko

Na Targ Śniadaniowy co tydzień przychodzą tłumyTarg Śniadaniowy

Za sprawą radnych PiS przyszłość Targu Śniadaniowego na Żoliborzu nagle przestała być pewna - zaalarmowała "Gazeta Stołeczna". Jak ustaliliśmy, do zdania jednej z radnych, której nie podoba się lokalizacja cotygodniowej imprezy, nie przyznają się jej partyjni koledzy. Burmistrz dzielnicy też uspokaja. - Obecny targ jest dobry i będzie dalej funkcjonować w al. Wojska Polskiego - mówi portalowi tvnwarszawa.pl.

W weekend "Gazeta Stołeczna" poinformowała, że radna Prawa i Sprawiedliwości Izabella Zaremba krytykuje lokalizację popularnego Targu Śniadaniowego w al. Wojska Polskiego, który kopiują inne miasta oraz chwalą zagraniczni dziennikarze. Chce jego przeniesienia. Według radnej na sąsiedztwo sobotniej imprezy skarżą się mieszkańcy, którzy "chcą mieć zapewniony spokój w swoich willach".

Zaremba wysuwa też inny argument: - Aleja Wojska Polskiego ma reprezentacyjny charakter. Stoją wzdłuż niej pomniki, ma powstać kolejny dla rotmistrza Pileckiego. Obok w Cytadeli powstaną wielkie muzea - Wojska Polskiego i Katyńskie. To jest odświętna część Żoliborza i byłoby dobrze nie mieszać tu różnych porządków - powiedziała "Stołecznej" radna. I zaproponowała, by przenieść targ... pod Centrum Olimpijskie.

Gazeta straszy: "W tej kadencji jej (Zaremby - red.) partia doszła na Żoliborzu do władzy. (...) za sprawą radnych PiS przyszłość targu na Żoliborzu nagle przestała być pewna.".

PiS nie mówi jednym głosem

- W naszym klubie panuje demokracja i każdy ma prawo do swoich poglądów. Zdanie radnej Zaremby nie jest oficjalnym stanowiskiem naszego klubu - podkreśla w rozmowie z tvnwarszawa.pl Adam Buława, żoliborski radny PiS i przewodniczący rady dzielnicy. - Uważam, że targ to osiągnięcie naszej dzielnicy - dodaje.

Burmistrz popiera obecną lokalizację

Organizatorzy targu sojuszników mają także w zarządzie dzielnicy.

- Jest demokracja i każdy ma prawo wyrazić swoje zdanie. Według mnie targ nadal będzie się odbywał w al. Wojska Polskiego – uspokaja Krzysztof Bugla, burmistrz Żoliborza.

Bugla przyznaje, że pierwsze głosy krytyczne pojawiły się przed rokiem. – Przyszli do mnie sąsiedzi ze skargami. Kilkanaście osób. Przeszkadzał im hałas przy rozkładaniu stoisk w godzinach nocnych i problemy z parkowaniem. Z tego co wiem, uległo to znacznej poprawie. W tym roku żadnych skarg nie zanotowałem – mówi nam burmistrz.

Bugla przypomina jednak, że lokalizacja Targu Śniadaniowego w al. Wojska Polskiego od początku uznawana była za tymczasową. – Gdy powstanie Muzeum Wojska Polskiego w Cytadeli, targ zapewne zostanie przeniesiony. Ale to perspektywa lat 2019-2020 – przekonuje burmistrz Żoliborza.

Pojawiają się alternatywne lokalizacje - Park Kaskada, plac Grunwladzki u zbiegu Rydygiera i Matysiakówny albo teren Centrum Olimpijskiego. – Możemy je zaproponować, gdy powstanie druga taka inicjatywa. Jednak chce podkreślić, że obecny targ jest dobry i będzie dalej funkcjonować w al. Wojska Polskiego – twierdzi burmistrz Bugla.

Maczek sojusznikiem targu?

Organizator w najbliższych latach nie zamierza nigdzie przenosić. W ubiegłą sobotę na targu odbył się dzień polski.

- Promowaliśmy lokalne produkty z Mazowsza. Były też akcenty patriotyczne. Myślę, że rotmistrz Pilecki, którego pomnik stanie w al. Wojska Polskiego czy gen. Maczek, pomnik jego dywizji stoi nieopodal, walczyli właśnie o wolność czy rozwój miasta - podsumowuje Krzysztof Cybruch.

- Od lat współpracujemy z dzielnicą. Mam wrażenie, że niektórzy radni po prostu chcą się wykazać. Niby chcą pomóc a szkodzą. Nie jesteśmy imprezownią, które puszcza muzykę na cały regulator - komentuje.

Przyznaje, że o skargach słyszał. - Protestują cały czas te same osoby, którym sąsiedztwo targu przeszkadza. Rok temu mówiono o nas, że jesteśmy "najazdem Hunów" i że kradniemy rynny z willi - wspomina nasz rozmówca i podkreśla, że płaci dzielnicy za możliwość organizacji targu.

Zapowiada tez własne akcje, które mają pokazać różnicę w skalach protestu i poparcia.

- Będziemy zbierać podpisy poparcia. Może to da wszystkim do myślenia, gdy skonfrontujemy opinie kilku osób z podpisami tysięcy uczestników targu. W planach mamy też badanie poziomu hałasu - zapowiada Krzysztof Cybruch.

jb/b/lulu

Źródło zdjęcia głównego: Targ Śniadaniowy

Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl