Produkowali, rozlewali i pakowali. Policjanci Centralnego Biura Śledczego i celnicy z Warszawy zlikwidowali nielegalną fabrykę perfum. Znaleziony w niej towar wycenili na 5 mln złotych.
Akcja służb została przeprowadzona jednocześnie w ośmiu miejscach powiatu pruszkowskiego i grodziskiego.
Przeszukali je i zatrzymali osoby zamieszane w proceder obrotu podrobionymi perfumami.
52 tys. opakowań podróbek
"W miejscowości Opypy w powiecie grodziskim, policjanci trafili do nielegalnej rozlewni perfum, gdzie znajdowały się plastikowe kanistry z perfumami (z nazwami producentów), fiolki i maszyny do napełniania flakonów. Magazyny z gotowym towarem znajdowały się w Grodzisku Mazowieckim i Pęcicach" – relacjonuje kom. Agnieszka Hamelusz z CBŚP.
Tam funkcjonariusze zabezpieczyli podrobione perfumy znanych światowych marek. Weszli też do drukarni, gdzie produkowane były opakowania, jak i do pakowalni podróbek. Zabezpieczyli ponad 100 tys. zł oraz pół kg wyrobów ze złota na poczet przyszłych kar. A także 52 tys. opakowań markowych perfum o wartości 5 mln zł.
W ręce policji wpadło pięć osób, a jedna z nich okazała się poszukiwanym do odbycia kary więzienia. Jak zaznacza Hamelusz, zatrzymani mogli z od kwietnia tego roku zarobić 2 mln zł na nielegalnych perfumach. Cztery osoby usłyszały już zarzuty wprowadzania do obrotu towarów z podrobionymi znakami towarowymi. Grozi im do 5 lat pozbawienia wolności.
CBŚP nie wyklucza dalszych zatrzymań.
ran//ec