Dotychczasowy burmistrz Żoliborza Krzysztof Bugla został wybrany na kolejną kadencję. Poparli go prawdopodobnie radni PiS i część radnych PO. Od władzy odsunięty został Projekt Żoliborz i dotychczasowy wiceburmistrz Witold Sielewicz.
"Funkcję burmistrza radni powierzyli na drugą już kadencję Krzysztofowi Bugli. Kandydaturę tę poparło 14 radnych" – poinformował urząd dzielnicy.
Zastępcą Bugli pozostanie Michał Jakubowski (PO), a drugim wiceburmistrzem będzie Grzegorz Hlebowicz (PiS). To doświadczony samorządowiec, wieloletni radny, w przeszłości przewodniczący i wiceprzewodniczącym rady dzielnicy. Obydwaj kandydaci na wiceburmistrzów otrzymali po 13 głosów. Oznacza to, że władzę traci dotychczasowy koalicjant PO w dzielnicy – komitet Projekt Żoliborz. Ze stanowiskiem żegna się skonfliktowany z Buglą Witold Sielewicz.
Wbrew Gronkiewicz-Waltz
Jak doszło do egzotycznej koalicji PO - PiS? Według Hlebowicza to efekt wzajemnego "szacunku i dobrej współpracy". – Jesteśmy wyjątkową dzielnicą, bo tu opozycja potrafiła głosować razem z koalicją np. w sprawie budżetu dzielnicy. Choć potrafiliśmy się krytykować, to nie było w tym wzajemnej agresji – tłumaczy świeżo upieczony członek zarząd Żoliborza. Jak dodaje, w przygotowaniu jest porozumienie programowe. – Jest już jego szkielet, trwają prace redakcyjne – dodaje.
Wiele wskazuje, że dokumentu nie podpiszą jednak wszyscy radni PO i PiS. Jeśli każdy podniósłby rękę za Buglą dostałby on 16, a nie 14 głosów (o ile głosy przeciw i wstrzymujący się to radni Projektu Żoliborz i ci wybrani z list Miasto Jest Nasze). Rysujący się rozłam wynika z różnic w ocenie dotychczasowego burmistrza. Większość żoliborskich radnych PO uważa ją za udaną i i przeciwstawia się planom "przywiezienia nowego szefa dzielnicy w teczce".
Według "Gazety Stołecznej", miałby nim zostać wskazany przez Hannę Gronkiewicz-Waltz Piotr Zalewski, w ostatniej kadencji burmistrz Pragi Północ, a we wcześniejszej wiceburmistrz Ursynowa. Grupa "rozłamowców" okazała się jednak liczniejsza, od ekipy "lojalistów".
Nie wiadomo jak tę decyzję potraktuje Gronkiewicz-Waltz i władze partii. - Ważniejsza jest lojalność wobec wyborców, niż partii. Nie zmieniamy kursu, bo w kampanii wyborczej obiecywaliśmy kontynuację – tłumaczy jednak Donata Rapacka, radna z PO.
b//ec
Źródło zdjęcia głównego: Urząd Dzielnicy Żoliborz