Bielany wkrótce utkną w korku

Na niebiesko zaznaczyliśmy inwestycje planowane, na czerwono realizowane - fot. targeo.pl/grafika TVN24.pl
Na niebiesko zaznaczyliśmy inwestycje planowane, na czerwono realizowane - fot. targeo.pl/grafika TVN24.pl

Rok temu eksperci ostrzegali, a lokalni samorządowcy prosili miasto o wsparcie - niewiele to zmieniło. Bielańskie ulice, które powinny być poszerzone jeszcze przed oddaniem Mostu Północnego pozostaną wąskie. A wkrótce będą musiały przyjąć znaczne większy ruch niż dotychczas.

Z dużch planów zostało niewiele. Dziś wiadomo, że w bliskiej przyszłości zostanie przebudowana jedynie ulica Kasprowicza. Też zresztą dopiero po budowie mostu. Resztę inwestcycji odłożono na przyszłość bliżej nie określoną.

Po otwarciu mostu dzielnicowe ulice nie udźwigną wzmożonego ruchu i staną w korkach – tak rok temu alarmowali na łamach portalu tvnwarszawa.pl eksperci. Wtedy też bielańscy samorządowcy, przestraszeni czarnym scenariuszem, postanowili zgłosić do prezydent miasta trzy priorytetowe inwestycje.

Ich zrealizowanie miało pomóc uniknąć paraliżu na lokalnych drogach, kiedy samochodów, przejeżdżających przez Bielany znacznie przybędzie. Jednak nadzieje szybko rozwiano - miasto powiedziało krótko: nie mamy pieniędzy.

Jedna jaskółka...

Teraz znów pojawiła się nadzieja - przynajmniej na realizację jednego z priorytetów. ZTM szykuje się do wyboru wykonawcy poszerzenia ul. Kasprowicza.

Pierwsze plany zlikwidowania tego wąskiego gardła pojawiły się już sześć lat temu, podczas budowy bielańskiego odcinka pierwszej linii metra. Ale dopiero teraz miastu udało się wygospodarować 26 mln złotych na budowę drugiej jezdni ulicy Kasprowicza na odcinku od ulicy Oczapowskiego do Przy Agorze.

... wiosny nie czyni

Jest jedno "ale": budowa potrwa do końca 2012 roku. Tym samym nie uda się otworzyć nowej jezdni przed oddaniem mostu Północnego, tak jak było to planowane od wielu lat.

Urzędnicy i tak przyspieszają. Przetarg na budowę miał zostać zlecony w tym tygodniu. Jak wyjaśnia nam Andrzej Skwarek z biura prasowego ZTM, być może da się prace zlecić omijając długą procedurę. Miejska spółka, Zakład Remontów i Konserwacji Dróg, zadeklarowała, że wykona przebudowę w planowanym czasie.

– Do końca tygodnia mają nam przedstawić ofertę – mówi Skwarek. Jeżeli będzie zgodna z oczekiwaniami ZTM, zlecenie otrzyma ZRiKD (miejskiemu zakładowi można zlecić prace poza przetargiem).

Przedłużenie Reymonta w 2014 roku

W czasie przygotowań do prac na Kasprowicza ZTM musiał z dzielnicą Bielany skoordynować roboty drogowe na planowanym skrzyżowaniu Kasprowicza z al. Reymonta – to właśnie ta druga ulica ma być przedłużona od skrzyżowania z Wólczyńską i Żeromskiego. Ale na to trzeba będzie poczekać.

Zakończenie inwestycji zaplanowane jest na 2014 rok. – Mamy na ten cel zarezerwowane prawie 16 milionów złotych – zapewnia Maciej Podczaski, zastępca rzecznika prasowego urzędu dzielnicy Bielany. Na przełomie 2011 i 2012 roku zostanie wykonana dokumentacja projektowa za 1,5 mln złotych. Reszta pieniędzy zaplanowana jest na 2013 i 2014 rok, kiedy na dobre rozkręci się budowa.

– Wybudujemy dwie jezdnie po dwa pasy ruchu w każdym kierunku, chodniki i ścieżki rowerowe. Powstanie też oświetlenie, sygnalizacja, system odwodnienia. Urządzimy też zieleń – wyjaśnia Podczaski.

Co z Broniewiskiego?

Władze dzielnicy w poprzedniej kadencji snuły plany odnośnie poszerzenia ulicy Broniewskiego od Popiełuszki aż do al. Reymonta oraz Wólczyńskiej od al. Reymonta do Arkuszowej.

Realizację odważnych planów oszacowano nawet na 250 mln złotych. Na sam początek potrzeba 2 mln na wykonanie dokumentacji projektowej. Jednak dzielnica o takich pieniądzach może tylko pomarzyć. - Nie ma w budżecie miasta zabezpieczonych dla nas środków finansowych na opracowanie dokumentacji – wyjaśnia zastępca rzecznika prasowego Bielan.

Te remonty nie dojdą do skutku

Na planowaniu zakończyło się również frezowanie ulicy Marymonckiej na odcinku od Słowackiego do Mostu Północnego oraz Pułkowej od mostu do granic miasta. Obie ulice są rozjechane przez tiry kursujące na budowę mostu, więc trzeba naprawić. Jednak wcześniej trzeba poczekać na poprawę stanu finansów miasta.

Na otarcie łez

– Niestety nie mamy na to pieniędzy. Funduszy starczyło jedynie na frezowanie Wólczyńskiej od al. Reymonta do Arkuszowej – mówi Adam Sobieraj, rzecznik prasowy Zarządu Dróg Miejskich. Drogowcy nową nawierzchnię ułożą na początku września, więc poczeka ona kilka tygodni na nowy most.

Ponadto dzielnica we własnym zakresie, w latach 2012–2014, planuje remont osiedlowych uliczek m.in. Doryckiej i Encyklopedycznej.

bf//mz

Czytaj także: