Za kilka tygodni mają ruszyć prace ekshumacyjne na Powązkach Wojskowych. Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa ma nadzieję na znalezienie szczątków rotmistrza Pileckiego, generała Fieldorfa i innych ofiar stalinowskiego terroru pochowanych w bezimiennych dołach.
- Mamy przeświadczenie, graniczące z pewnością, że na Łączce na Powązkach znajdują się szczątki co najmniej kilkudziesięciu osób. To miejsce, w którym prawdopodobnie znajdziemy tych najbardziej bohaterskich i zasłużonych dla wolności, niepodległości, państwa i narodu, a potraktowanych w sposób najokrutniejszy – mówi Andrzej Krzysztof Kunert, sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, która wspólnie z Instytutem Pamięci Narodowej odpowiada za ekshumacje.
Doły śmierci zamiast grobów
Łączka, czyli Kwatera Ł, to miejsce obok dawnego muru oddzielającego cmentarz cywilny od wojskowego. Od 1948 roku w tajemnicy przed rodzinami, pod osłoną nocy, grzebano tam ciała więźniów - głównie antykomunistycznie nastawionych żołnierzy Armii Krajowej skazanych na śmierć w sfingowanych procesach. Potem na terenie urządzono śmietnik.
W latach 90. powstał symboliczny grób – krzyż osadzony w murze z wyrwą w kształce litery "V", znak Polski Walczącej i tablice z nazwiskami ofiar.
- Łączka najczęściej pojawiała się we wszystkich relacjach. Nie mamy jednoznacznego wskazania od ludzi, którzy grzebali tam zwłoki, ale mamy relacje z drugiej ręki: ktoś kiedyś przy jakiejś okazji alkoholowej coś szepnął, ktoś inny zauważył tajemniczy powóz jadący i zatrzymujący się w nocy – tłumaczy Kunert.
Skończyli badania georadarowe
Historycy spodziewają się, że to właśnie w anonimowych dołach tej kwatery spoczęły zwłoki rotmistrza Witolda Pileckiego, generała Emila Fieldorfa "Nila", Bolesława Kontryma "Żmudzina" i wielu innych zasłużonych Polaków.
- W bardzo wielu wypadkach żyją najbliżsi zamordowanych. Rodziny czekają od kilkudziesięciu lat na informację, że znaleźliśmy szczątki – tłumaczy Andrzej Krzysztof Kunert.
W marcu wykonano szczegółowe badania georadarowe, które potwierdziły obecność szczątków co najmniej kilkudziesięciu osób. Jak zdradza szef Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, w ostatnich dniach maja albo pierwszych dniach czerwca ogłoszony zostanie przetarg na przeprowadzenie prac eksumacyjnych.
Piotr Bakalarski//mz