Afera reprywatyzacyjna. Sąd po stronie komisji w sprawie odszkodowania dla Aliny D.


Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie oddalił skargę na decyzję komisji weryfikacyjnej w sprawie Morszyńskiej 27. W marcu tego roku komisja uchyliła decyzję prezydenta stolicy o przyznaniu Alinie D. odszkodowania za tę nieruchomość.

- Faktycznie decyzja prezydenta miasta stołecznego Warszawy w sprawie ulicy Morszyńskiej 27 była wadliwa - powiedziała w uzasadnieniu orzeczenia sędzia Anna Wesołowska. Piątkowy wyrok nie jest prawomocny.

Jednocześnie pozostała w mocy także inna z decyzji komisji weryfikacyjnej. W drugiej z piątkowych spraw - dotyczącej dawnej ul. Królewskiej 39 - pełnomocnicy miasta wycofali skargę na postanowienie komisji uchylające decyzję zwrotową i w związku z tym postępowanie przed WSA w tej sprawie zostało umorzone.

"Prezydent Warszawy nie podjął żadnych czynności"

W marcu tego roku komisja weryfikacyjna w sprawie Morszyńskiej 27 zdecydowała o uchyleniu decyzji prezydenta Warszawy ze stycznia 2012 roku i przekazaniu sprawy do ponownego rozpatrzenia.

- Decyzja prezydenta miasta stołecznego Warszawy o ustaleniu i przyznaniu za niezabudowaną część nieruchomości przy ulicy Morszyńskiej 27 na rzecz Aliny D. została wydana z naruszeniem przepisów postępowania, które miało istotny wpływ na wynik sprawy - mówił wtedy ówczesny przewodniczący komisji Patryk Jaki.

Jaki dodawał, zgromadzony przez prezydenta Warszawy materiał dowodowy odnosił się wyłącznie do budynku, a tymczasem w sprawach o ustalenie odszkodowania organ jest zobligowany do zebrania materiału dowodowego oraz rzetelnego ustalenie kiedy i w jakim zakresie doszło do pozbawienia władania całą nieruchomością.

- Prezydent miasta stołecznego Warszawy nie podjął żadnych czynności w celu ustalenia, co działo się z niezabudowaną częścią nieruchomości - mówił wówczas Jaki.

Odwołała się do sądu od decyzji komisji

Prawa i roszczenia do nieruchomości przy ul. Morszyńskiej 27 na warszawskiej Sadybie kupiła w 2011 r. Alina D. - podejrzana i oskarżona w różnych wątkach tzw. afery reprywatyzacyjnej matka również oskarżonego b. wiceszefa Biura Gospodarki Nieruchomościami stołecznego ratusza. Potem D. wystąpiła do prezydenta Warszawy o odszkodowanie.

Decyzją z 30 stycznia 2012 r. prezydent stolicy przyznała jej odszkodowanie w wysokości 833 tys. 521 zł za niezabudowaną część nieruchomości. Gdy komisja weryfikacyjna uchyliła tę decyzję, Alina D. odwołała się do WSA.

W piątek Wojewódzki Sąd Administracyjny - niezależnie od uwag do uzasadnienia postanowienia komisji - podzielił ocenę komisji, co do naruszeń przy decyzji ze stycznia 2012 r. - W tym zakresie sąd ocenił działanie komisji jako prawidłowe - uzasadniała orzeczenie sędzia Wesołowska.

Decyzja wydana z naruszeniem przepisów

Z kolei w drugiej z wyznaczonych na piątek spraw w WSA, dotyczących dawnej ul. Królewskiej 39, m.st. Warszawa wycofało swą skargę. Jak uzasadniała przed sądem reprezentująca miasto mec. Elżbieta Buczek, skargę wycofano "z uwagi na toczące się w sądzie powszechnym w sprawie m.in. tej nieruchomości postępowanie karne, w którym badane są kwestie kuratorów i ekwiwalentności świadczeń".

W lipcu zeszłego roku, uzasadniając uchylenie decyzji zwrotowej dla dawnego adresu Królewska 39 komisja wskazywała, że "decyzja prezydenta m.st. Warszawy z 25 czerwca 2011 r. została wydana z naruszeniem przepisów prawa, a konieczny do wyjaśnienia zakres spraw ma istotny wpływ na jej rozstrzygnięcie".

Komisja stwierdziła, że "wydając kontrolowaną decyzję, prezydent Warszawy nie ustalił kluczowej dla pozytywnego rozpatrzenia wniosku dekretowego przesłanki, czyli czy pierwotni właściciele nieruchomości byli w posiadaniu wskazanego gruntu". Przypominała, że w sprawie Królewskiej 39 występował tzw. kurator z Karaibów, czyli adwokat Stevyn Bartlette, pochodzący z wysp Saint Kitts and Nevis.

W 2018 r. skierowano do sądu akt oskarżenia przeciwko siedmiu osobom, w związku z reprywatyzacją nieruchomości w Warszawie, w tym Królewskiej 39. Jak wskazywała prokuratura, przestępcze działania podejmowane przez oskarżonych miały na celu przejęcie praw do nieruchomości warszawskich przez tzw. handlarzy roszczeniami Macieja M. i jego syna Maksymiliana M. Wszyscy zostali oskarżeni o popełnienie łącznie 24 przestępstw. Proces w tej sprawie ruszył przed stołecznym sądem okręgowym w marcu br.

Decyzje komisji trafiają do sądu

Dotychczas - w lutym br. - WSA oddalił skargi złożone na decyzje komisji weryfikacyjnej przez strony postępowania, w tym przez m.st. Warszawa, w sprawach nieruchomości położonych przy ulicy Łochowskiej 38 oraz Kazimierzowskiej 34.

Z kolei w sierpniu br. WSA uchylił decyzje komisji dotyczące nieruchomości przy ulicy Lutosławskiego 9 i Jagiellońskiej 27. W początkach czerwca WSA stwierdził zaś nieważność trzech decyzji komisji weryfikacyjnej ws. działek na plac Defilad pod dawnymi adresami: Złota 19, Zielna 7/Złota 17 i Chmielna 50.

W maju WSA uchylił decyzję komisji, dotyczącą nieruchomości przy ul. Smolnej 32. Wcześniej - w początkach kwietnia - WSA uchylił decyzje komisji dotyczące nieruchomości przy ulicy Otwockiej 10 i Łomżyńskiej 44.

Na tvnwarszawa.pl informowaliśmy tez o unieważnieniu innej decyzji ratusza przez komisję:

[object Object]
Komisja podjęła decyzje w sprawie dwóch nieruchomości TVN24
wideo 2/2

Zdjęcie na stronie głównej: Wojciech Olkuśnik / PAP

PAP/em/b

Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl