Śródmieście, al. Solidarności 115, ciepły, ale deszczowy wrześniowy wieczór. Młody mężczyzna w przemoczonej białej koszuli melancholijnym tonem śpiewa "Ta ostatnia niedziela". Akompaniuje mu pianista. Dziewczyny w plisowanych sukienkach tańczą w rytm utworu Mieczysława Fogga. Obok płoną znicze.