Trzy osoby, które brały udział w sobotniej bójce na Konduktorskiej, usłyszały zarzuty. Jak podała policja, jeden z mężczyzn ranił nożem w plecy pracownika sklepu. Grozi mu do ośmiu lat więzienia.
W sobotę po południu w pobliżu jednego ze sklepów na Konduktorskiej doszło do bójki. Początkowo podawaliśmy za policją, że brało w niej udział czterech mężczyzn, a jeden został ugodzony nożem. Najnowsze ustalenia wskazują na inny przebieg zdarzeń.
- Trzem mieszkańcom Mokotowa nie podobało się, że pewien mężczyzna chodził po tej okolicy z nożem i się odgrażał, więc postanowili wziąć sprawy w swoje ręce. Pomiędzy tą czwórką doszło do bójki pod jednym ze sklepów na Konduktorskiej, w trakcie której mężczyzna z nożem wbiegł do sklepu i zamknął się na zapleczu z ekspedientką - relacjonuje przebieg wydarzeń Robert Koniuszy z mokotowskiej komendy.
Inny pracownik sklepu próbował pomóc ekspedientce. - Nie wiedział, co się dokładnie stało, więc zaczął szarpać za drzwi. Wtedy mężczyzna z nożem się wychylił i ranił tego pracownika w plecy - dodaje Koniuszy i zastrzega, że poszkodowany nie odniósł poważnych obrażeń. - Trafił do szpitala, ale kolejnego dnia został wypisany - zaznacza.
Trzy osoby z zarzutami
Na miejscu policjanci zatrzymali nożownika i dwóch mężczyzn, którzy wcześniej awanturowali się przed sklepem. Czwarty uciekł z miejsca zdarzenia, ale w poniedziałek służbom udało się go zatrzymać.
- 26-latek, który zaatakował nożem, usłyszał zarzuty udziału w bójce z użyciem niebezpiecznego narzędzia i narażenia pokrzywdzonego na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia poprzez ugodzenie go nożem – informuje Koniuszy. - Został też tymczasowo aresztowany na trzy miesiące. Grozi mu do ośmiu lat więzienia - precyzuje.
Zarzuty udziału w bójce postawiono też dwóm innym uczestników bójki. - Tym mężczyznom grozi z kolei do trzech lat więzienia. Trzeci z zatrzymanych został tylko przesłuchany w charakterze świadka - podsumowuje policjant.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Szmelter, tvnwarszawa.pl