Kluczowe fakty:
- Historia metra w Warszawie sięga jeszcze czasów carskich. Już na początku XX wieku wskazywano, że kolej podziemna w szybko zaludniającym się mieście wkrótce może okazać się niezbędna.
- Po odzyskaniu niepodległości próbę budowy sieci metra podjęła administracja prezydenta Zygmunta Słomińskiego. Znaleziono nawet zagraniczne konsorcjum zainteresowane realizacją tej inwestycji.
- Następca kojarzonego z endecją Słomińskiego piłsudczyk Stefan Starzyński do osiągnięć poprzednika w tym zakresie podchodził z rezerwą, a wręcz się od nich odcinał. Podjął próbę kreślenia kolejnej koncepcji, ale nie wystarczyło czasu na jej dokończenie.
- O przymiarkach do budowy metra przez prezydentów Warszawy w XX-leciu międzywojennym pisze w swojej nowej książce "Metro Stefana Starzyńskiego?" varsavianista Jakub Jastrzębski.
Warszawa w początkach XX wieku była miastem powierzchniowo niewielkim, za to bardzo ludnym, zbliżającym się do miliona mieszkańców. Ta jej kompaktowość wynikała jeszcze z zarządzeń carskich. Władze Imperium Rosyjskiego traktowały stolicę Królestwa Polskiego jak miasto-twierdzę. Zabroniły poszerzać jej granice. Dlatego zabudowa intensyfikowała się na niewielkiej powierzchni. To mnożyło pewne problemy.