Aktywiści krytykują cięcia w komunikacji. Ratusz odpowiada: pasażerów wciąż mniej niż przed pandemią

Źródło:
tvnwarszawa.pl
Z danych ZTM wynika, że z powodu pandemii z komunikacji wciąż korzysta mało osóbShutterstock

Aktywiści ze stowarzyszenia Miasto Jest Nasze zarzucają ratuszowi drastyczne cięcia w komunikacji miejskiej po wakacjach. "Cięcia w komunikacji to większy tłok, tymczasem czeka nas prawdopodobnie czwarta fala pandemii" - przestrzegają. Zarząd Transportu Miejskiego tłumaczy, że pasażerów jest mniej niż przed pandemią, a rozkłady zostały przygotowane na podstawie dokładnych badań.

"Komunikacja miejska w Warszawie we wrześniu nie wraca z wakacji! Liczba pasażerów znacznie się zwiększy, bo do nauki stacjonarnej wracają uczniowie wszystkich roczników szkół podstawowych oraz liceów" - alarmuje Miasto Jest Nasze. I wylicza, że "z wakacji" w pełni nie wrócą metro, tramwaje i linie autobusowe: 104, 105, 108, 114, 122, 158, 181, 191, 194, 523, E-1 i E-9. A w weekendy także 131, 179, 193, 507 i 520 zostają z okrojonymi rozkładami "wakacyjnymi".

"W weekendy co 10 minut kursuje już tylko jedna linia – 189. Na początku zeszłego roku było takich linii kilkanaście" - wskazują.

MJN: oszczędzanie kosztem pasażerów

Zdaniem aktywistów, praca zdalna jest wciąż popularna, ale to "nie uzasadnia tak drastycznych cięć w komunikacji miejskiej". Według nich, ta musi kursować często, jeśli ma stanowić atrakcyjną alternatywę dla samochodów. Za przykład podają Kraków, gdzie wakacyjne rozkłady jazdy w większości zostały wycofane już w połowie sierpnia. "W Krakowie #Dasię, Warszawa oszczędza kosztem pasażerów" - krytykują.

I oceniają: "Kiedy w 2020 r. ze stanowiska dyrektora ZTM odchodził Wiesław Witek pojawiały się plotki, że miał on dość obrony warszawskiej komunikacji przed cięciami rozkładów i oszczędnościami budżetowymi kosztem pasażerów. Dziś już to wiemy. Dyrektor Katarzyna Strzegowska bardziej niż pasażerami przejmuje się budżetem miasta. Mamy nadzieję, że wraz z odejściem wiceprezydenta Soszyńskiego odpowiedzialnego za komunikację miejską, zmiany pójdą dalej i w ZTM będzie rządzić osoba, która chce o komunikację miejską dbać i rzeczywiście ją rozwijać".

O zmianach w komunikacji miejskiej od września pisaliśmy tutaj>>

Spadek liczby pasażerów przez epidemię

O komentarz poprosiliśmy rzecznika Zarządu Transportu Miejskiego Tomasza Kunerta. Tłumaczy on, że decyzje wynikały z sytuacji związanej z pandemią COVID-19. - Nadal nie mamy takiej liczby pasażerów, jak to było przed epidemią. W tej chwili jest to około 50 procent tych osób, które jeździły przed epidemią. Natomiast najwyższy wynik, jaki osiągnęliśmy w czasie epidemicznym to było 63 procent osób w porównaniu z okresem przed epidemią. Nigdy jeszcze od czasu pierwszego lockdownu, od początku 2020 roku, nie było liczby osób w pojazdach chociażby zbliżonej do tej, jaką mieliśmy przed epidemią - wyjaśnia.

Z danych ZTM wynika również, że w okresie wakacyjnym przed pandemią, liczba pasażerów spadała o około 30 procent. - Dziś mamy ich o połowę mniej. Trudno się spodziewać, że we wrześniu do naszych pojazdów nagle wróci 100 procent osób, które się nimi poruszały przed okresem epidemii. Rozkłady, które proponujemy po wakacjach, wynikają z analizy sytuacji. Trzeba zwrócić uwagę, że wszystkie kluczowe linie autobusowe wracają w pełnym wymiarze, w tym podmiejskie - przekonuje rzecznik ZTM.

Zaznacza, że te, które nie wracają do rozkładów przedwakacyjnych, to łącznie 12 linii. - Oceniliśmy, że mogą pozostać w takiej liczbie pojazdów, jak było to w okresie wakacyjnym - przyznaje Kunert. I dodaje: - Zmienialiśmy rozkłady na wakacje kilkudziesięciu linii, a tylko wspomniane 12 z nich nie wraca do poprzedniego traktowania.

W tramwajach różnica jednej minuty

A co z tramwajami? - Zmiana w godzinach szczytu to tak naprawdę zmiana o jedną minutę. Dlatego, że teraz tramwaje na głównych magistralach w mieście jeżdżą co pięć minut, a jeździły co cztery w okresie przed epidemią. Jedna minuta dla pasażera oczekującego na tramwaj jest kompletnie niezauważalna - ocenia. I dodaje, że nie dochodzi do sytuacji, by pasażerowie nie mieścili się w składach.

Natomiast jeśli chodzi o metro, ZTM ma bardzo dokładne dane z bramek. - Wiemy, jakie są przepływy pasażerów pomiędzy poszczególnymi stacjami, gdzie pasażerowie korzystają z komunikacji naziemnej, i to też ma wpływ na analizę połączeń autobusowych. Metro zostawiamy dlatego, że podaż, która jest w tej chwili, jest wystarczająca - tłumaczy rzecznik.

ZTM: każdej chwili możemy rozkłady skorygować

Tomasz Kunert zapewnia, że ZTM monitoruje stale liczbę i zachowania pasażerów na dużych węzłach przesiadkowych. - Zawsze w tych trudnych momentach dla transportu publicznego zbieramy dane nie tylko z autobusów, ale również właśnie od osób, które pracują na mieście. W każdej chwili możemy te rozkłady zmienić bądź skorygować - zapewnia.

Zwraca również uwagę, że we wrześniu do miasta nie wracają jeszcze studenci. - Jesteśmy przygotowani na to, żeby wprowadzać zmiany na bieżąco w oparciu o analizę danych, które mamy, ewentualnie później w okresie, kiedy rozpocznie się rok akademicki i być może uczelnie wrócą do nauki stacjonarnej - argumentuje Kunert. Na koniec zauważa, że nie ma pewności, jak rozwinie się sytuacja epidemiczna i jakie ewentualnie obostrzenia zostaną wprowadzone. - Jeśli będą, zdecydujemy, jakie korekty wprowadzić - podsumowuje.

W maju aktywiści z MJN przekonywali, że surowe obostrzenia w komunikacji nie były potrzebne:

W Polsce wyjątkowo surowe limity liczby pasażerów w transporcie publicznym
W Polsce wyjątkowo surowe limity liczby pasażerów w transporcie publicznymMateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl

Autorka/Autor:katke/b

Źródło: tvnwarszawa.pl

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl