Limity pasażerów w komunikacji. "Nie było ku temu podstaw naukowych"

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP
W Polsce wyjątkowo surowe limity liczby pasażerów w transporcie publicznym
W Polsce wyjątkowo surowe limity liczby pasażerów w transporcie publicznymMateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl
wideo 2/2
W Polsce wyjątkowo surowe limity liczby pasażerów w transporcie publicznymMateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl

Aktywiści stowarzyszenia Miasto Jest Nasze przekonują, że komunikacja zbiorowa jest bezpieczna, także w czasie pandemii. Przedstawiają raport, w którym dowodzą, że w autobusach czy tramwajach prawdopodobieństwo zakażenia się koronawirusem jest minimalne. I rozpoczynają kampanię "Zbiorkom jest OK".

Miasto Jest Nasze zauważa, że nawet 40 procent warszawiaków zrezygnowało w pandemii z transportu publicznego. Wielu z nich przesiadło się do samochodów, co przekłada się na większe korki i gorsze powietrze. Dlatego aktywiści chcą przywrócić zaufanie do zbiorkomu.

- Polska była jedynym z nielicznych państw, które w związku z pandemią koronawirusa wprowadziły wyjątkowo surowe limity liczby pasażerów w transporcie publicznym. Stało się tak, choć nie było ku temu podstaw naukowych. Uderzało to w rentowność przewoźników, którzy w efekcie masowo cięli połączenia. Sprawę pogarszali politycy, strasząc rzekomymi zagrożeniami towarzyszącymi podróży transportem publicznym – mówiła podczas czwartkowej konferencji prasowej Justyna Kościńska z Miasto Jest Nasze.

Stowarzyszenie rozpoczęło kampanię "Zbiorkom jest OK", dla której punktem wyjścia była prezentacja raportu pod tym samym tytułem. Skupia się on na doświadczeniach państw zachodnich. - Niestety w Polsce nie funkcjonuje ani system śledzenia kontaktów, ani też nie przeprowadzono badań na temat ognisk zakażeń. Jednak wyniki przedstawionych badań zagranicznych pozwalają sądzić, że również w naszym kraju liczba zakażeń w transporcie publicznym była niewielka – podkreślał Jan Mencwel, prezes stowarzyszenia MJN. 

Doświadczenia Zachodu: niskie ryzyko zakażenia w komunikacji

W raporcie czytamy, że Polska była jedynym z nielicznych państw, które w związku z pandemią wprowadziły surowe limity liczby pasażerów w transporcie publicznym. Stało się tak, choć - jak twierdzi MJN - nie było ku temu podstaw naukowych. Uderzało to w rentowność przewoźników, którzy w efekcie masowo cięli połączenia.

"Z badań na całym świecie wynika, że ryzyko zakażeń koronawirusem w środkach transportu publicznego, przy zastosowaniu odpowiednich środków bezpieczeństwa, jest niskie lub nawet bardzo niskie. Niemiecki Instytut im. Roberta Kocha prześledził ponad 55 tys. przypadków zachorowań na COVID-19. Z badań wynika, że w środkach komunikacji zbiorowej doszło jedynie do 90 zakażeń (0,2% całości objętych badaniem). W Niemczech obowiązuje i jest przestrzegany nakaz noszenia maseczek, ale nie została ograniczona liczba dostępnych miejsc w autobusach czy pociągach" – przedstawia w raporcie MJN. Podobne dane prezentują naukowcy z Francuskiego Instytutu Zdrowia Publicznego – tylko 1,2 procent zakażeń było związanych z transportem.

Zdaniem aktywistów, by uniknąć ryzyka zakażenia, wystarczy obowiązkowo i prawidłowo nosić odpowiedniej jakości maseczki. Oprócz tego pojazd należy wietrzyć, dezynfekować, a także unikać tworzenia tłoku.

Politycy widzieli zagrożenie w transporcie zbiorowym

Winą za dyskredytowanie komunikacji miejskiej aktywiści obarczają polityków. Przypominają cytaty z ministra infrastruktury Andrzeja Adamczyka z marca 2020 roku, który przekonywał, by Polacy wybierali samochody. "Apeluję o to, aby Polacy mogli korzystać częściej z własnych samochodów. Mam apel do samorządów: zawieście na czas epidemii opłaty parkingowe, za parkowanie w strefach miejskich. Niech ci, którzy muszą jechać do pracy, dla bezpieczeństwa własnego, pojadą autem" - mówił.

"...w pandemii głównym zagrożeniem jest transport publiczny" - przestrzegał z kolei wicepremier Piotr Gliński.

Aktywiści postulują, by wprowadzić możliwość usuwania z pojazdów transportu publicznego osób, które nie mają prawidłowo założonych maseczek. Oprócz tego chcą rzetelnych i miarodajnych badań na temat ognisk zakażeń koronawirusem w Polsce oraz kampanii informacyjnej przywracającej zaufanie do transportu publicznego.

"Powrót pasażerów do komunikacji publicznej jest kluczowy, by poprawić jakość życia w naszym mieście, zmniejszyć zanieczyszczenie powietrza i ograniczyć hałas. Kampanią 'Zbiorkom jest OK' zwracamy uwagę na potrzeby mieszkańców oraz obszary, które wymagają dopracowania po stronie miasta. Wszystko po to, aby pasażerowie odzyskali zaufanie do transportu publicznego i zrezygnowali z poruszania się autami po mieście" - czytamy w podsumowaniu raportu.

W ramach kampanii odbywać się będą spotkania mieszkańców z ekspertami. Pierwsze zaplanowane jest w dniach 11-13 czerwca.

Autorka/Autor:katke/b

Źródło: tvnwarszawa.pl, PAP

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl