Rowerzysty podejrzanego o ataki na ulicach stolicy szukało trzy tysiące policjantów. Podczas zatrzymania "nie był agresywny"

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl/PAP
Stołeczna policja zatrzymała podejrzewanego o dwa ataki na przechodnów
Stołeczna policja zatrzymała podejrzewanego o dwa ataki na przechodnówTVN24
wideo 2/3
Stołeczna policja zatrzymała podejrzewanego o dwa ataki na przechodnówTVN24

W Warszawie, na ulicach Kochanowskiego i Broniewskiego, doszło do dwóch ataków maczetą. - Pierwszy mężczyzna został uderzony, a drugi z obrażeniami szyi został opatrzony - przekazała policja. Obława trwała kilka godzin, najpierw opublikowano zdjęcia poszukiwanego rowerzysty. Kilka godzin później podejrzewany o te ataki został zatrzymany. 37-latek miał przy sobie między innymi maczetę, pojemnik z gazem i pałkę. W sobotę w prokuraturze usłyszał sześć zarzutów.

"Mężczyzna na ulicach Kochanowskiego i Broniewskiego zaatakował dwie osoby przedmiotem przypominającym maczetę. Do zdarzenia doszło dzisiaj (piątek 3 listopada - red.) około godziny 8.40. Sprawca poruszał się ciemnym rowerem górskim, typu damka" - wskazywała w popołudniowym komunikacie policja.

Po 16.30 na profilu stołecznej policji na platformie X pojawił się wpis: "Ważne! Przed chwilą stołeczni policjanci zatrzymali mężczyznę podejrzewanego o dzisiejsze ataki na terenie Warszawy".

Informację potwierdził również krótko Jacek Wiśniewski z wydziału prasowego Komendy Stołecznej Policji. - Mężczyzna został zatrzymany i zaplanowane są z nim czynności procesowe - przekazał policjant.

Reporter TVN24 Jan Piotrowski ustalił z kolei, że mężczyzna został doprowadzony do bielańskiej komendy.

Po godzinie 18 policja zdradziła więcej szczegółów. "Kilka minut po godz. 16.00 stołeczni policjanci zatrzymali na terenie Woli 37-letniego mężczyznę podejrzewanego o dzisiejsze ataki w Warszawie. Znaleziono przy nim maczetę oraz pojemnik z gazem. Trwają czynności z zatrzymanym" - czytamy na X.

Trzy tysiące policjantów w akcji

"Z uwagi na charakter zdarzeń priorytetem stołecznej policji było szybkie zatrzymanie niebezpiecznego agresora, stąd do działań zaangażowano trzy tysiące policjjantów z komend rejonowych i specjalistycznych, pionu kryminalnego, WWP, OPP i SPKP. Żaden z policjantów nie doznał obrażeń" - poinformowali na platformie X (dawny Twitter) stołeczni policjanci.

Do wpisu dołączony jest film z akcji zatrzymania 37-letniego mężczyzny. Widać na nim, jak policjanci wyprowadzają poszukiwanego mężczyznę z lasu. Widać też namiot w wojskowym maskowaniu. Policjanci pokazali też znalezione przy mężczyźnie przedmioty: maczetę o około 60-centymetrowym ostrzu, pałkę oraz pojemnik z gazem pieprzowym.

W sobotę rowerzysta usłyszał zarzuty

Podinspektor Elwira Kozłowska z bielańskiej komendy policji opisała później, w jaki sposób doszło do ataków. - Z relacji pokrzywdzonych wynikało, że do jednego podjechał mężczyzna i pod pretekstem poproszenia o papierosa zaczął z nim rozmowę, a potem jednego z nich uderzył. Drugiego, który zaczął z nim rozmowę kilka ulic dalej, zranił ostrym narzędziem w szyję. Pierwszy mężczyzna został uderzony, a drugi z obrażeniami szyi został opatrzony i już tutaj z nami był na czynnościach, więc jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Szczegóły zatrzymania

Komisarz Marta Gierlicka z wydziału komunikacji społecznej stołecznej policji podała w sobotę szczegóły z zatrzymania 37-latka. Wskazała, że około godziny 16 przeczesujący teren Lasku na Kole funkcjonariusze z Oddziału Prewencji Policji w Warszawie w zaroślach zauważyli rower, a obok niego rozbity namiot. - To właśnie w tym namiocie ukrywał się poszukiwany mężczyzna. W namiocie policjanci znaleźli i zabezpieczyli m.in. maczetę, pałkę teleskopową oraz pojemnik z gazem - wyliczyła.

- W momencie zatrzymania mężczyzna nie był agresywny, stosował się do wydawanych poleceń. Został przewieziony do policyjnego aresztu - powiedziała PAP komisarz.

Przypomniała, że w piątek rano policjanci przyjęli zawiadomienia od trzech pokrzywdzonych osób - dwóch mężczyzn zaatakowanych maczetą oraz trzeciego, wobec którego został użyty gaz. - Osoby te zostały przesłuchane. Policjanci zabezpieczyli też do sprawy materiał z monitoringu - mówiła oficer.

Wyjaśniła, że ponieważ sprawca zaatakował przypadkowe osoby, używając przy tym niebezpiecznego narzędzia i przemieszczał się w różne miejsca priorytetem było zatrzymanie agresora.

- Z uwagi na charakter zagrożenia oraz dynamikę zdarzeń Komendant Stołeczny Policji podjął decyzję o ogłoszeniu alarmu. W działania zaangażowano policjantów komend rejonowych i specjalistycznych, a także Oddziału Prewencji Policji, pionu kryminalnego oraz wydziału wywiadowczo-patrolowego i stołecznych kontrterrorystów - podała.

Zatrzymany po doprowadzeniu do Prokuratury Rejonowej Warszawa-Żoliborz usłyszał sześć zarzutów, jest też wniosek o areszt.

Podziękowania od burmistrza Bielan

Burmistrz Bielan Grzegorz Pietruczuk podziękował policjantom i strażnikom miejskim za skuteczną akcję, która doprowadziła do zatrzymania podejrzewanego o ataki na przechodniów.

"W związku z sytuacją, która miała miejsce dzisiaj na Bielanach i Woli chciałbym podziękować Komendzie Stołecznej Policji i Straży Miejskiej w Warszawie, a w szczególności funkcjonariuszom z Komendy Rejonowej Policji Warszawa V - Bielany, Żoliborz za skuteczną akcję, która doprowadziła do zatrzymania podejrzewanego o dzisiejsze ataki na przypadkowych przechodniów" - napisał w mediach społecznościowych Pietruczuk.

"Jesteśmy zszokowani i zbulwersowani tym aktem przemocy" - dodał.

Apel prezydenta Warszawy

"W związku z atakami do jakich doszło dziś w dwóch dzielnicach – na Bielanach i Woli, zwróciłem się do Komendy Stołecznej Policji o skierowanie na ulice Warszawy dodatkowych patroli i zaangażowanie wszystkich sił, by jak najszybciej ustalić i zatrzymać napastnika" - napisał w mediach społecznościowych jeszcze przed komunikatem policji o zatrzymaniu poszukiwanego prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.

Dodał, że zarekomendował niezwłocznie objęcie szczególnym dozorem szkół, przedszkoli i miejsc, w których gromadzi się najwięcej mieszkanek i mieszkańców. "W akcję włączono siły Straży Miejskiej. Nie ma zgody na agresję" - przekazał.

O sprawie informowaliśmy na tvnwarszawa.pl. Rowerzysta miał atakować przypadkowych pieszych na warszawskich Bielanach. Artur Węgrzynowicz z tvnwarszawa.pl dowiedział się jednak, że miało dojść do trzeciego ataku: w Lasku na Kole. Tam rowerzysta miał spryskać pieszego gazem. Według doniesień PAP, tam też miał zostać zatrzymany.,

Policja przyznała, że na Woli, przy Lasku na Kole, rzeczywiście doszło do podobnego incydentu. Tam też miał zaatakować mężczyzna na rowerze, ale gazem.

Autorka/Autor:katke/gp

Źródło: tvnwarszawa.pl/PAP

Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl