Reporter tvnwarszawa.pl Artur Węgrzynowicz zarejestrował ogromną kolejkę samochodów przy punkcie drive-thru na Białołęce. - Samochody blokują sąsiednie ulice i skrzyżowania, problem z przejechaniem mają autobusy miejskie - opisuje nasz reporter.
Jak precyzuje Węgrzynowicz, wymazy do testów na koronawirusa są wykonywane w przychodni przy ulicy Milenijnej. - Ale korek sięga aż ulicy Światowida, a momentami nawet Modlińskiej. Sznur samochód ma około 300 metrów - opisuje nasz reporter. Dodaje, że kierowcy stojący w kolejce, blokują ulice i skrzyżowania. - Problem z przejechaniem mają autobusy miejskie, ale też inni kierowcy, którzy po prostu chcą przejechać ulicą Milenijną i stanęli w korku, myśląc, że on się zaraz rozładuje. Niestety, to powoduje, że te utrudnienia są jeszcze większe - zauważa Węgrzynowicz.
Cztery godziny w kolejce
Nasz reporter rozmawiał z kilkoma kierowcami, którzy wyjeżdżali z przychodni po zrobieniu badań. - Te osoby twierdzą, że cztery godziny stały w tej kolejce, żeby wykonać test. Jeden z nich dostał skierowanie na 13.30. Pojawił się na miejscu godzinę wcześniej i opowiadał, że w ciągu tej godziny kolejka przesunęła się jedynie o kilka samochodów - relacjonuje Węgrzynowicz i uzupełnia, że osoby w kolejce pieszej muszą zaś czekać zaś około dwóch godzin.
Ogromna kolejka do punktu badań drive-thru na Białołęce
Autorka/Autor:mp/r
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Artur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl